Czaputowicz w dokumentach tajnych służb Hiszpanii, Michnik informatorem? "Nie byłem agentem wywiadu"
Portal powołuje się na dokumenty hiszpańskich służb, które zostały wykradzione przez komunistyczną bezpiekę i przez 25 lat przeleżały w zbiorze zastrzeżonym Instytutu Pamięci Narodowej.
Z dokumentów tych wynika, że na liście źródeł informacji hiszpańskiego wywiadu było kilka znanych dziś osób. Nadano im pseudonimy i przypisywano wydatki. Byli wśród nich m.in. Adam Michnik – "Mario", i biskup Alojzy Orszulik – "Oswaldo".
Onet podkreśla, że informatorzy mogli zostać zarejestrowani przez tajne służby Hiszpanii bez ich wiedzy. W archiwach nie ma bowiem żadnych pisanych przez nich osobiście informacji, ani żadnych pokwitowań.
Czaputowicz, któremu przypisano pseudonim "Corzuelo", miał zostać zarejestrowany przez Fabiolę Moreno-Calvo, agentkę hiszpańskiego wywiadu wojskowego. Kobieta jesienią 1985 roku przyjechała na placówkę do Warszawy. Czaputowicz był wtedy działaczem opozycyjnej organizacji Wolność i Pokój.
– Oczywiście nie byłem agentem żadnego wywiadu. Ani hiszpańskiego, ani jakiegokolwiek innego – powiedział Onetowi szef MSZ. Wyjaśnił, że w tamtym czasie regularnie spotykał się z wieloma dyplomatami, także hiszpańskimi. – Ale tej pani w ogóle nie pamiętam. Nic nie mogę poradzić na to, że zarejestrowała mnie bez mej wiedzy i zgody. To dla mnie groteskowa sytuacja – oświadczył Czaputowicz.