Trzaskowski: Jeżeli większość warszawiaków będzie chciała, jestem gotów to rozważyć
W ostatnich tygodniach w debacie publicznej coraz częściej pojawi się propozycja wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie w godzinach nocnych. Aktywiści wskazują na przykłady innych miast i przekonują, że takie rozwiązanie poprawiłoby bezpieczeństwo na ulicach i drogach stolicy. Co o takim rozwiązaniu myśli prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski?
– Nie byłem nigdy zwolennikiem tego rozwiązania. Natomiast ponieważ jest tyle rzeczywiście petycji na ten temat, to ja zarządziłem, że zrobimy konsultacje i to takie naprawdę szerokie. Jeżeli większość warszawiaków będzie chciała prohibicji, uwaga, mówimy o sprzedaży alkoholu, nie o alkoholu w restauracjach, to ja jestem gotów rozważyć ten projekt – powiedział polityk.
Trzaskowski nie zgodził się, aby w tej sprawie przeprowadzono referendum, podkreślając, że zarządzone przez niego konsultacje będą "naprawdę porządne". W przeprowadzonych do tej pory badaniach większość warszawiaków opowiadała się za wprowadzeniem prohibicji.
– Jeżeli większość warszawiaków będzie chciała, to wtedy będziemy decydowali, w jakich godzinach, w jaki sposób – podkreślił.
Prohibicja w polskich miastach
Jak dotąd na zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych zdecydowały się władze Krakowa, Wrocławia, Poznania, Zakopanego, Gdańska i Katowic.
Przypomnijmy, że Kraków przed podjęciem decyzji o nocnej prohibicji również zwrócił się w tej sprawie do mieszkańców miasta. W ankiecie wzięło udział 12 tys. osób. Ponad połowa z nich (54,77 proc.) poparła ten pomysł. Przeciw było 45,23 proc. respondentów. Krakowianie, którzy uczestniczyli w sesji Rady Miejskiej, podczas której przegłosowano uchwałę, wskazywali, że jej wprowadzenie zwiększy bezpieczeństwo w mieście, w okolicach sklepów będzie czyściej, a mniej odurzeni alkoholem turyści i mieszkańcy nie będą aż tak hałasować.