15 października nowym świętem? Deklaracja minister
Koalicja rządząca pod wodzą Donalda Tuska lubi określać się mianem "koalicji 15 października". To nawiązanie do daty wyborów parlamentarnych, w wyniku których odsunięto PiS od władzy. Do urn poszło wtedy 74,38 proc. wyborców.
Na pamiątkę tej rekordowej frekwencji planowane jest nowe święto – Dzień Społeczeństwa Obywatelskiego. Nie ma to być dzień wolny od pracy. "Deklaruję, że podejmę niezwłoczne działania w celu zbadania możliwości ustanowienia Dnia Społeczeństwa Obywatelskiego – nowego święta państwowego w dniu 15 października" – przekazała Agnieszka Buczyńska, minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego. To jej odpowiedź na pytanie poseł Polski 2050 – Trzeciej Drogi Barbary Oliwieckiej. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Oliwecka wyjaśniała wcześniej, że "ważnym argumentem jest to, że frekwencja była wysoka po obu stronach sceny politycznej. To było prawdziwe święto demokracji". W ocenie parlamentarzystki tego dnia mogłyby się odbywać działania na rzecz edukacji obywatelskiej.
Michalik: 11 listopada kojarzy się faszystowsko
Już wcześniej pomysł upamiętnienia daty zwycięstwa nad PiS wysunęła publicystka Eliza Michalik. Michalik w swoim vlogu stwierdziła, że 11 listopada kojarzy się "już wyłącznie faszystowsko, przemocowo i z płonącą Warszawą". Dlatego też jej zdaniem należy "wykasować tę datę".
Według Michalik Święto Niepodległości można byłoby obchodzić... w rocznicę zwycięstwa wyborczego opozycji lewicowo-liberalnej.
– A naprawdę ten 15 października, te wybory, po niemal 10 latach pójścia drogą dyktatury, przywróciły nas wolności, to byłaby taka świetna data i taki fajny ciepły październik. To byłoby świetne Święto Niepodległości. Takie samoistne, które moglibyśmy świętować na wesoło, które moglibyśmy świętować radośnie, które moglibyśmy świętować jeszcze w słońcu, które przestałoby się kojarzyć z faszystami, bo tak niestety się kojarzy 11 listopada i z przemocą – mówiła.