"Oferta leżała na tacy". Kosiniak-Kamysz: Nie zdecydowaliśmy się
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i marszałek Sejmu Szymon Hołownia wystąpili na konwencji samorządowej w Płocku.
– Z Płocka wyruszaliśmy już po zwycięstwo. Tu zaczynało się wielkie marzenie rok temu, by wygrać, zmienić Polskę i przywrócić poczucie sprawiedliwości oraz demokrację. To marzenie wygrało 15 października dzięki wam. Bez Trzeciej Drogi nie byłoby zmiany – powiedział prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz: Wszystko leżało przed Trzecią Drogą
– Tworzymy koalicję kilku partii. Słyszę w rozmowach: "tylko się nie pokłóćcie". Trzecia Droga ma pokorę i umiejętność dialogu. Wiemy, że Polacy oczekują od nas odpowiedzialności. Bezpieczeństwo, gospodarka i sprawiedliwość – do tego nas powołano – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Pamiętacie, ile było tych haseł: na pewno tam wejdą dziwne osoby, które pójdą gdzieś drogą na skróty, na pewno da się was kupić za ofertę premiera, innych stanowisk. Przecież na tacy to wszystko przynoszono, tak krótką mamy pamięć? (....) Wszystko leżało przed Trzecią Drogą, nawet samodzielny rząd. Ale nie zdecydowaliśmy się na to, bo obiecaliśmy coś innego wyborcom – stwierdził prezes PSL.
"Albo Trzecia Droga, albo PiS z Konfederacją"
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Drugą turę (w wyborach bezpośrednich prezydentów miast, burmistrzów i wójtów) zaplanowano na 21 kwietnia.
– W niedzielę zwycięży Rzeczpospolita samorządowa. Głos na Trzecią Drogę to głos za bezpieczeństwem, gospodarką i samorządem samostanowiącym o sobie. Wyrównamy rachunki krzywd wspólnot lokalnych i zapewnimy sprawiedliwy system podziału środków – oświadczył wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Albo wygra Trzecia Droga, albo w kilku województwach będzie rządziło PiS z Konfederacją i poprowadzą Polskę na manowce, nie będą dbali ani o przedsiębiorców, ani o wspólnoty lokalne, ani o bezpieczeństwo Polski. Będzie chaos i zamęt, będą robić wszystko, żeby walczyć tylko z rządem – ocenił lider ludowców.