Olejnik grzmi na Kaczyńskiego i Macierewicza: Proszę przestańcie
10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku rozbił się rządowy samolot Tu-154M. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała do Rosji na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej. W środę przypada 14 rocznica tamtych tragicznych zdarzeń.
Monika Olejnik apeluje do Kaczyńskiego i Macierewicza. "Warto się opamiętać"
Z okazji kolejnej rocznicy tych tragicznych wydarzeń, w mediach społecznościowych Moniki Olejnik pojawił się okolicznościowy wpis. Dziennikarka TVN24 zamieściła zdjęcie z śp. Marią Kaczyńską i w ostrych słowach zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza.
"Panowie Kaczyński i Macierewicz warto się opamiętać w sprawie Smoleńska! W imię szacunku i pamięci o WSZYSTKICH, którzy zginęli 10. kwietnia proszę przestańcie dzielić Polskę – to tragedia wielu rodzin i przyjaciół, a nie tylko PiS! Pani Maria Kaczyńska nigdy nie dzieliła, zawsze łączyła! Zacznijmy myśleć o przyszłości, bez agresji. Z nadzieją!#szacunek #kultura #przyszłość #Polska" – napisała.
Do wpisu dołączyła fragment piosenki zespołu Kult:
"Mój dom murem podzielony Podzielone murem schody
Po lewej stronie łazienka
Po prawej...
Moje ciało murem podzielone
Dziesięć palców na lewą stronę
Drugie dziesięć na prawą stronę
Głowy równa część na każdą stronę(...)"
Skandal pod pomnikiem smoleńskim
W środę Jarosław Kaczyński wraz częścią polityków PiS wziął udział w uroczystym Apelu Pamięci przed Pałacem Prezydenckim. Następnie przeszli na Plac Piłsudskiego, gdzie znajduje się Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Tam czekali jednak już agresywni zwolennicy antypisu.
Demonstranci chcieli złożyć swój wieniec ze skandalicznym napisem: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród polski". Do tego był dopisek "Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!".
Drogę radykalnym aktywistom zablokował Marek Suski oraz Anita Czerwińska.
Przyszła grupa, która zakłóca uroczystości. Zgodnie z prawem powinni stać 100 metrów. W demokratycznym kraju obowiązują pewne przepisy. Oni przyszli, krzyczeli i obrażali. Obelgi i kłamstwa w kierunku ś.p. Lecha Kaczyńskiego – przekazał Suski w rozmowie z dziennikarzem WP.