Izrael zaatakowany dziesiątkami rakiet z Libanu
Służba prasowa Sił Obronnych Izraela podała, że około 40 rakiet wystrzelonych z Libanu dotarło na terytorium Izraela. Część została przechwycona przez system obrony powietrznej lub spadła na pustynię. Według wstępnych danych nie było ofiar.
Atak na Izrael
"Wczesnym wieczorem system obrony powietrznej IDF z powodzeniem przechwycił dwa drony Hezbollahu przewożące materiały wybuchowe, które przeleciały z terytorium Libanu na terytorium Izraela. W ciągu ostatnich kilku godzin IDF uderzyło w wiele miejsc w południowym Libanie, aby wyeliminować zagrożenie" – napisano w oświadczeniu.
Jak pisze izraelski dziennik "The Times of Israel", Hezbollah przyznał się do ataku. Grupa twierdzi, że wystrzeliła "dziesiątki” rakiet na pozycje izraelskiej artylerii.
Przypomnijmy, że wcześniej "The Wall Street Journal", powołując się na swoje źródła, donosił, że Iran przygotowuje się do ataku na Izrael w ciągu najbliższych 24-48 godzin.
Amerykański urzędnik przekazał, że raporty wywiadu USA wskazują, iż atak Iranu może nastąpić na terytorium Izraela, a nie na izraelskie cele zagraniczne. Iran publicznie zagroził odwetem za zeszłotygodniowy atak w Damaszku w Syrii. W nalocie na irański konsulat zginęło siedmiu członków Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, wśród nich dwóch generałów odpowiadających za zagraniczne działania militarne Iranu. Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, ale też i nie zaprzeczył. Według Waszyngtonu atak to odpowiedzialność Tel Awiwu.
MSZ ostrzega podróżujących
Polskie MSZ wydało komunikat dotyczący sytuacji na Bliskim Wschodzie. Resort pisze o "nagłej eskalacji działań zbrojnych".
"W związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie powtarzamy nasze ostrzeżenia dla podróżnych" – poinformowało w piątek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Odradzane są wszelkie podróże do Strefy Gazy i na tereny przylegające. Zagrożenie istnieje także w przypadku wyjazdów do Libanu, Syrii i okolic Jerozolimy.