Zmiany w KRS. Warchoł: Wrócą kolesiostwo, korupcja, sędziowie na telefon
DoRzeczy.pl: Sejm zdecydował o nowelizacji ustawy o KRS. Nowelizacja cofa fundamentalne zmiany wprowadzone przez PiS na początku 2018 roku, na mocy których 15 sędziów-członków KRS wybierał Sejm. Po przyjętych zmianach sędziowska część Rady będzie wyłaniana przez wszystkich sędziów w wyborach bezpośrednich, w głosowaniu tajnym. Jak pan to ocenia?
Marcin Warchoł: To powrót do korporacjonizmu i kastowości. Sędziowie mają wybierać sędziów, projekt jest niezgodny z zasadą trójpodziału władzy, z zasadą, że cała władza pochodzi od narodu. Ten projekt zrywa z demokratycznym mandatem sędziego, w myśl którego władza sędziowska nie jest niezależna od narodu. Tymczasem mamy powrót kastowości. Trzeba czekać, aż wrócą wszystkie patologie z nią związane – kolesiostwo, korupcja, sędziowie na telefon. To fatalny projekt przede wszystkim dla obywateli. Obywatele oczekują sprawnego, przejrzystego wymiaru sprawiedliwości a dostają kastowość, sędziokrację. To jest projekt pisany w imię sędziokracji.
Spodziewa się pan, że pan prezydent podpisze tę nowelizację?
Mam nadzieję, że pan prezydent nie podpisze tej nowelizacji. Pan prezydent raz zawetował już nasze projekty, co przypomnijmy, było początkiem końca reformy sądownictwa. Później stworzył własne projekty i aż tak daleko nie będzie odchodził od tamtego stanowiska, które zresztą wyraził w tamtych projektach, które dziś obowiązują. Pamiętajmy, że te projekty dotyczące wymiaru sprawiedliwości, to nie są projekty Ministerstwa Sprawiedliwości, tylko projekty prezydenckie. Dlatego, gdyby pan prezydent to podpisał, to zaprzeczyłby samemu sobie. Dzisiejsze projekty są projektami właśnie pana prezydenta. Nie może być dziś powrotu do sędziokracji, ufam, że pan prezydent ich nie podpisze.