"Wyrazista, przenikliwa", "dziękuję Ci Jadziu". Politycy i dziennikarze żegnają prof. Staniszkis
Rodzina zmarłej poinformowała, że pogrzeb prof. Jadwigi Staniszkis odbędzie się w czwartek 25 kwietnia w kościele w Podkowie Leśnej. Jadwiga Maria Staniszkis urodziła się 26 kwietnia 1942 r. w Warszawie. Była socjologiem, profesorem nauk humanistycznych, wykładowcą akademickim i publicystką. W roku 1992 uzyskała tytuł profesora Uniwersytetu Warszawskiego. W 1965 ukończyła studia w Sekcji Socjologicznej Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego. W okresie PRL publikowała w podziemnej prasie.
Była jednym z najbardziej znanych analityków politycznych i komentatorów życia społeczno-politycznego w Polsce.
Politycy i komentatorzy wspominają prof. Staniszkis
"Z żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Prof. Jadwigi Staniszkis. Jako wybitna socjolog, nauczycielka i autorka, zainspirowała wielu swoim życiem pełnym pasji do nauki" – napisał były premier Mateusz Morawiecki. Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty wskazuje z żalem: "Już się nie spotkamy. Wieczne wyrazy szacunku Pani Profesor".
Wicepremier, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pisze, że prof. Staniszkis to "wybitna socjolog i analityk. Wyrazista i przenikliwa, wielka zwolenniczka wolności. Jej niezwykłe osiągnięcia pozostaną źródłem inspiracji dla wielu. Niech spoczywa w pokoju".
Doradca prezydenta RP prof. Andrzej Zybertowicz wskazał, że "to właśnie analizy Jadwigi Staniszkis ukierunkowały moje dociekania w stronę zakulisowych wymiarów życia społecznego". "Dziękuję Ci za to, Jadziu" – napisał na portalu X.
Opozycjonista z okresu PRL Krzysztof Wyszkowski pisze, że Jadwiga Staniszkis była "wspaniałą, mądrą i odważną kobietą".
"Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Osoba absolutnie wyjątkowa w polskim życiu publicznym. Miałem szczęście znać i wielokrotnie przeprowadzałem z nią wywiady, najpierw dla 'Życia', potem dla 'Faktu'. Jej diagnozy bywały ekstrawaganckie, ale zawsze były ciekawe i oryginalne intelektualnie. Miała to, co najbardziej u ludzi cenię: całkowitą intelektualną niezależność" – podkreśla publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.
Dziennikarz Stanisław Janecki tak wspomina zmarłą socjolog: "Mówiła, że musiała wymyślić własny system pojęciowy, bo przez represje polityczne i przejścia uczuciowe, głównie z Iredyńskim, umknęły jej pewne lektury i debaty. I zamiast to nadrabiać, stworzyła własny system. Odrębne zjawisko w polskiej nauce".