Inwazja na Ukrainę. Pierwsza taka sytuacja w Rosji od początku wojny
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało w piątek o katastrofie bombowca strategicznego Tu-22M3 na terytorium Kraju Stawropolskiego. W komunikacie podano, że "zespół poszukiwawczo-ratowniczy ewakuował trzech członków załogi i poszukuje jednego pilota".
Resort dodał, że samolot rozbił się na opuszczonym terenie po misji bojowej i że na pokładzie bombowca nie było amunicji. Nie było też zniszczeń na ziemi. Według wstępnych ustaleń przyczyną katastrofy miała być usterka techniczna.
Gubernator Kraju Stawropolskiego Władimir Władimirow przekazał, że samolot spadł na terenie rejonu krasnogwardejskiego. Dodał, że jeden z pilotów zmarł po ewakuacji, a dwóch innych trafiło do szpitala.
Katastrofa rosyjskiego bombowca Tu-22M3. Ukraińcy: Został zestrzelony
Dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk oświadczył, że "po raz pierwszy jednostki rakietowe wojsk powietrznych Ukrainy we współpracy z Główną Dyrekcją Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3".
Dodał, że maszyna przenosiła rakiety Ch-22, których Rosjanie używają do atakowania ukraińskich miast.
Agencja RBK Ukraina, powołując się na źródło w ukraińskiej armii, podała, że to pierwszy samolot strategiczny Rosji, który Ukrainie udało się zniszczyć podczas lotu. Według źródła bombowiec został zestrzelony po ataku przeprowadzonym w rejonie Odessy.
Kanały na Telegramie powiązane z wojskiem rosyjskim informują z kolei, że silnik samolotu zapalił się, ale przyczyna tego nie jest znana.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że tylko w lutym ukraińskie siły zbrojne zestrzeliły 15 rosyjskich maszyn bojowych. Dodał, że wojsko może zniszczyć jeszcze więcej samolotów wroga, jeśli Ukraina otrzyma odpowiednią broń od swoich partnerów.