"Wizja niekoniecznie najlepsza". Ważny komponent CPK będzie zdegradowany?
Trwają spekulacje na temat przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego. Obecnie w spółce trwają wewnętrzne audyty, które mają dać odpowiedź na pytanie o zasadność inwestycji. Planowane były także audyty zewnętrzne, jednak po kilku próbach wyłonienia firmy, która je przeprowadzi (jeden z przetargów został anulowany w atmosferze skandalu) praktycznie zarzucono ten pomysł.
Jednym z komponentów inwestycji jest budowa połączeń kolejowych, które zbiegałyby się w miejscu powstania lotniska. Okazuje się jednak, że tzw. szprychy najprawdopodobniej nie powstaną.
Nie będzie kolejowych szprych
Jak powiedział Zbigniew Szafrański, przewodniczący rady nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego podczas niedawnego posiedzenia Forum Dialogu Technicznego Komponentu Kolejowego CPK, spółka chce odłączyć się "mentalnie" od modelu piasty i szprych, ponieważ jest to "wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza".
Przypomnijmy, że w ramach pierwotniej koncepcji oprócz mega-lotniska w Baranowie miało powstać także blisko 2 tys. km linii kolejowych, z których część zbudowana zostałaby w standardzie Kolei Dużych Prędkości.
Szafrański powołuje się na dokumenty przyjęte przez poprzednie kierownictwo spółki CPK, według których tylko tzw. "Y" oraz fragment trasy Katowice-Ostrawa miały zostać zbudowane równolegle z lotniskiem. Prace na pozostałych liniach miały rozpocząć się po 2030 roku.
– To daje nam czas na ponowne przeanalizowanie programu kolejowego i wybranie do realizacji tych linii kolejowych, których budowa jest uzasadniona ekonomicznie i demograficznie – powiedział przewodniczący rady nadzorczej CPK w rozmowie z money.pl.
Co ciekawe, były prezes spółki CPK Mikołaj Wild twierdził, że Szafrański nie do końca trzyma się w tej kwestii faktów. Odsyła do Dokumentu Wdrażającego CPK, gdzie można przeczytać, że przed 2030 rokiem miały zostać oddane do użytku także inne linie kolejowe niż "Y" i trasa Katowice-Ostrawa.
Z decyzją spółki nie zgadza się Maciej Wilk, prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK".
– Polski nie stać aby przez bezwartościowe dywagacje tracić kluczowe szanse rozwojowe. Polacy chcą mieszkać w normalnym, nowoczesnym kraju – a nie w prowincjonalnym skansenie rodem z lat 80. Kontynuacja powyższego kierunku oznacza odwleczenie na długie lata budowy zarówno linii kolejowych, jak i portu lotniczego w ramach programu CPK. Nie może być społecznego przyzwolenia na ten kierunek działań – powiedział.