Ukraińcy uderzyli w moskiewskie lotnisko. Pierwszy taki przypadek od początku wojny
"Wrogi śmigłowiec wielozadaniowy Ka-32 został zniszczony na lotnisku Ostafjewo w Moskwie, należącym do rosyjskiego ministerstwa obrony" – przekazał w piątkowym komunikacie wywiad wojskowy Ukrainy. "Zniszczona jednostka sprzętu lotniczego została wykorzystana przez państwo agresora w interesie moskiewskiego centrum lotniczego, w szczególności do wsparcia działań rosyjskiej armii okupacyjnej" – czytamy.
Zniszczona maszyna była wykorzystywana przez Rosjan podczas ataków na Ukrainę. Lotnisko, na którym stał śmigłowiec, jest obsługiwane wspólnie ze spółką Gazpromawia, podległą koncernowi Gazprom.
Jest to pierwsza udana operacja sił ukraińskich, która doprowadziła do zniszczenia rosyjskiego uzbrojenia lub sprzętu wojskowego w Moskwie od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę. W sieci opublikowano nagranie, na którym widać płonący rosyjski sprzęt. Kreml nie odniósł się do tej pory do zniszczenia śmigłowca.
Ukraińcy mogą razić strategiczny obiekt
"New York Times" poinformował w piątek, że USA pozwoliły Ukrainie na uderzenie w obiekty na Krymie pociskami dalekiego zasięgu ATACMS.
Systemy rakietowe dalekiego zasięgu ATACMS – w wersji o zasięgu do 300 km – trafiły na Ukrainę w marcu. Na początku kwietnia media informowały, że celem wojsk ukraińskich może być Most Krymski. Poprzednia wersja rakiet ATACMS, które trafiły z Zachodu na Ukrainę, miała zasięg 160 km.
Amerykańscy urzędnicy ds. bezpieczeństwa narodowego oznajmili, że większość opóźnionych dostaw broni musiałaby skupiać się na wzmocnieniu obronności Ukrainy. "Nowy system może dotrzeć w głąb okupowanych przez Rosję części Ukrainy i obrać za cel węzły zaopatrzenia dla sił rosyjskich na południowym wschodzie" – przekazał "New York Times". – Celem nowych systemów większego zasięgu jest wywarcie większej presji na Krym – węzeł rosyjskich sił powietrznych i lądowych, gdzie obecnie Rosja ma stosunkowo bezpieczną przystań – wskazał wysoki rangą urzędnik ds. obrony w Pentagonie.