Poseł PiS: To co robi Onet nie różni się od tego, co robiła esbecja i komuna
Poseł PiS ocenił, że brzydzą go działania dziennikarzy portalu Onet, którzy poinformowali o notatkach, z których wynikało, że polski prezydent i premier są niemile widziani w Białym Domu.
"Te jakieś notatki, dokumenty, ta próba pokazywania drugiej strony zawoalowanego kłamstwa, naprawdę mnie brzydzi" – mówi w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Polityk zaznaczył, że zaproponuje ustawę "anty-fake-newsową", argumentując, że Polska musi być liderem walki z kłamstwem. "Ja o to zadbam" – zapewnił.
"Za fake newsy płaci się w Niemczech do 0,5 mln euro, w na Węgrzech 600 tys euro. Ja proponuje w Polsce 1 mln euro, czyli ponad 4 mln zł" –tłumaczył. Poseł tłumaczył, że jego propozycja polega na tym, że "jeżeli ktoś na okładce na 1 stronie daje fake news i zarabia na tym milion złotych, to niech ten milion odda, który zarobił na kłamstwie i zapłaci jeszcze milion złotych kary".
Co więcej polityk przekonuje, że nawet powielanie fake newsów powinno być tak samo surowo karane.