Wiadomo, dlaczego strzelał. Ujawniono słowa zamachowca, który zaatakował premiera Słowacji

Dodano:
Robert Fico, premier Słowacji Źródło: PAP/EPA
W internecie pojawiło się nagranie z, najprawdopodobniej, sprawcą zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico. Mężczyzna wyjaśnił motywy swojego czynu.

Na nagraniu widać starszego mężczyznę, który opowiada o tym, dlaczego kilkukrotnie strzelił do premiera słowackiego rządu. Nie wiadomo, gdzie i kiedy nagranie zostało wykonane, ani kto zadaje mężczyźnie pytania. Jak słyszymy, podejrzany mówi, że podjął decyzję o zamachu, ponieważ "nie zgadza się z polityką rządu".

– I dlatego planowałeś to od miesiąca, co? – słyszymy pytanie zza kadru. – Przecież likwidują media. Dlaczego RTVS [słowacka telewizja publiczna – przyp. red.] jest atakowany? – pyta mężczyzna.

Atak na premiera

Napastnikiem, który strzelił do premiera Roberta Fico, jest najprawdopodobniej 71-letni emeryt Juraj C. z Levic. Mężczyzna oddał kilka strzałów w kierunku szefa rządu. Trzy kule dosięgły celu. Fico został raniony w brzuch, rękę i nogę.

Kilku świadków napisało w internecie, że podejrzany najpierw krzyknął do premiera: "Robo, podaj mi rękę”. Fico podszedł do niego i uścisnął mu dłoń. Wtedy rozległy się strzały. Po strzelaninie napastnik został spacyfikowany przez policję.

Mężczyzna podejrzany o atak na premiera osiem lat temu opublikował trzy filmy wideo zatytułowane "Przeciw przemocy".

– Musimy pokazać siłę, ale nie przemoc – powiedział w pierwszej części filmu. Jego zdaniem siłę należy okazywać na placach, gdzie powinni gromadzić się ludzie, którzy nie zgadzają się z chciwością polityków, ale nie są przeciwni demokracji.Na końcu filmu znajduje się ujęcie logo ruchu. W jasnoniebieskim okręgu znajduje się płomień, a w nim jasnoniebieska łza.

Z informacji zawartych na nagraniach wynika, że C. chciał założyć swój antyprzemocowy ruch w 2016 roku. W kwietniu wystosował petycję o jego rejestrację. Z informacji zamieszczonych na stronie wynika jednak, że podpisało się pod nią jedynie osiem osób.

Źródło: X / SME
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...