Minister obrony Szwecji: Rosja góruje nad NATO w produkcji broni
Rosja w porównaniu z krajami NATO ma wyższe tempo produkcji wojskowej. Jak powiedział szwedzki minister obrony Pål Jonson, dogonienie Rosji w tej kwestii zajmie jeszcze rok lub dwa.
– Rosja stanęła na nogi szybciej niż wspólnota euroatlantycka. Oczekuję, że to nadrobimy, ale myślę, że minie rok lub dwa, zanim zobaczymy pełne efekty – powiedział Jonson w rozmowie z Bloombergiem.
Szwedzki minister wyraził obawę, że Rosja może w krótkim czasie posunąć się jeszcze dalej i stanowić zagrożenie militarne dla całego Sojuszu. W tym kontekście dostawa broni na Ukrainę jest zadaniem pilnym.
Według Jonsona, szwedzki rząd planuje w ciągu najbliższych kilku lat potroić produkcję amunicji artyleryjskiej.
– Jest większa świadomość wyzwania i większe poczucie pilności. Spodziewam się jednak, że efekt skalowania będzie większy w latach 2025 i 2026 – powiedział minister obrony.
Obawa o sytuację na Bałtyku
Naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych Mikael Büden powiedział, że rosyjski przywódca Władimir Putin "obojgiem oczu” patrzy na szwedzką Gotlandię, dużą wyspę pośrodku Morza Bałtyckiego.
– Jeśli Putin najedzie Gotlandię, mógłby zagrozić krajom NATO od strony morza. Byłby to koniec pokoju i stabilności w regionach nordyckim i bałtyckim – powiedział Büden.
We wtorek media obiegła informacja, że władze rosyjskie zdecydowały się na rozszerzenie wód terytorialnych kraju na Morzu Bałtyckim w pobliżu granic Litwy i Finlandii.
Zgodnie z dekretem rządowym Moskwa zamierza uznać za wewnętrzne wody morskie część obszaru wodnego na wschodzie Zatoki Fińskiej oraz w pobliżu miast Bałtijsk i Zelenogradsk w obwodzie kaliningradzkim (królewieckim).
Obecne współrzędne geograficzne, ustalone uchwałą Rady Ministrów ZSRR w 1985 r., "nie w pełni odpowiadają aktualnej sytuacji geograficznej" – czytamy w dokumencie. Sama 40-letnia uchwała regulująca granice na Morzu Bałtyckim została oceniona przez rosyjskie Ministerstwo Obrony jako częściowo "uznana za nieważną".