Kaczyński: Trzeba stworzyć szeroki, biało-czerwony front

O decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Jarosław Kaczyński odniósł się w w rozmowie z Danutą Holecką na antenie TV Republika.

– Krzyż jest znakiem religii większości Polaków. Krzyż jest bardzo mocno wpisany w polską historię i sferę symboliczną. Krzyż jest także symbolem naszej cywilizacji chrześcijańskiej. Ta walka o zdejmowanie krzyży to niestety dopiero początek – uważa lider Prawa i Sprawiedliwości. Według niego, celem jest tu zmiana tożsamości Polaków.

Koncepcja minimalizmu narodowego

W programie poruszono także inne zagadnienia dotyczące polityki prowadzonej przez rząd Donalda Tuska. Kaczyński nawiązał m.in. do koncepcji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, która stanęła pod znakiem zapytania.

– W Polsce jest mocno forsowana koncepcja, którą my nazywamy minimalizmem narodowym, ale ona ma swoje źródła zewnętrzne, głównie rosyjsko-niemieckie, może najbardziej w tym momencie niemieckie. Niektórzy uważają, że Polska powinna być takim malutkim, podporządkowanym Niemcom, nie tyle państwem, co państewkiem. Że Polska nie powinna mieć czegoś bardziej znaczącego, jak CPK, wielkie porty, które konkurują z Niemcami, że Polska ma być po prostu właśnie taką prowincją przy Niemczech i są tacy ludzie w tym kraju, którzy są gotowi tej idei służyć i dlatego trzeba z tego rodzaju poglądem walczyć. Są też tacy, którzy się temu minimalizmowi narodowemu przeciwstawiają i Prawo i Sprawiedliwość z całą pewnością się z takich ludzi składa – tłumaczył były premier.

Kaczyński tłumaczył, że jego ugrupowanie jest także zagrożeniem dla planów Brukseli, dla "dla wszystkich tych konstrukcji biznesowych, które sobie w tej chwili Unia Europejska przygotowuje". Wymienił tu przede wszystkim Zielony Ład i pakt migracyjny. Z tego powodu, wskazał prezes PiS, zewnętrzni wrogowie chcą zniszczyć PiS.

Według lidera PiS, niebezpiecznym planom brukselskich elit można się przeciwstawić. – Trzeba tylko stworzyć szeroki, biało-czerwony front – podkreślił.