Mastalerek: Jestem namawiany, żeby kandydować na prezydenta
Mastalerek był pytany w poniedziałek w TVN24, czy wyobraża sobie swój start w wyborach prezydenckich z poparciem Prawa i Sprawiedliwości.
– Przede wszystkim dziś jest końcówka kampanii do europarlamentu. Uważam, że decyzje w sprawie kandydowania w wyborach prezydenckich trzeba podejmować między listopadem a lutym i wtedy trzeba będzie rozmawiać – stwierdził.
Dopytywany, czy byłby gotów podjąć taką decyzję, odparł: – Oczywiście, że byłbym gotowy, ale czy ją podejmę, to nie wiem. Jestem na pewno do tego przez wiele osób namawiany.
Na pytanie, czy prezydent Andrzej Duda jest jedną z tych namawiających go osób, Mastalerek oświadczył, że nie będzie o tym rozmawiał podczas kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. – Myślę, że czas na to przyjdzie między listopadem a lutym – dodał.
Mastalerek: Kurski szkodzi prawicy, Szydło ma bardzo trudny czas
Mastalerek odniósł się także do swojego wpisu na platformie X, w którym poparcie Beaty Szydło dla startującego do PE z list PiS Jacka Kurskiego nazwał "obrzydliwym".
– Mój stosunek do Jacka Kurskiego od wielu lat jest taki sam. Uważam, że szkodzi polskiej prawicy. Ja Wyobrażam sobie prawicę w przyszłości jako osoby, które walczą o konserwatywne, prawicowe idee w zupełnie inny sposób i innymi metodami niż robi to Jacek Kurski – tłumaczył. Podkreślił, że nie wycofuje się z niczego, co napisał i nie ma nic więcej do dodania.
Pytany o sugestię ze strony Szydło, że nie panuje nad emocjami, Mastalerek odpowiedział: – Nie chcę wchodzić w te dyskusje. Beata Szydło ma bardzo trudny czas po tym, jak w sejmiku województwa małopolskiego nie udało się wybrać marszałka. To przecież jej województwo.
Zdaniem Mastalerka Szydło "robi polityczny błąd, wiążąc się z Jackiem Kurskim i tak mocno go wspierając". – To może zaszkodzić jej wewnątrz PiS, bo on ma wielu przeciwników. Jeżeli tak bardzo mocno popiera się akurat Jacka Kurskiego, to ktoś może po prostu nie zagłosować na premierę Beatę Szydło w wyborach – powiedział.