Sikorski odpowiada prezydentowi: Wtedy Klich trafi do aresztu

Dodano:
Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Szef MSZ Radosław Sikorski odpowiedział na mocne słowa prezydenta nt. Bogdana Klicha. Trwa spór o ambasadorów.

We wtorkowym wywiadzie dla Telewizji Republika poruszono kwestię zmian personalnych w polskich ambasadach na świecie. – Pan minister Sikorski chce odwołać z ambasady w Portugalii panią Pilecką, która jest młodszą krewniaczką rotmistrza Pileckiego, ale bardzo chce wysłać tam pana Sznepfa, którego tata razem z Sowietami uczestniczył w Obławie Augustowskiej. To jest właśnie strefa dekomunizacji pana Sikorskiego. Ja bym to nazwał rekomunizacją. Następuje rekomunizacja MSZ. Wracają ludzie i ważne stanowiska zajmują ludzie, którzy kończyli uczelnię w Moskwie – zauważył prezydent.

– Do Waszyngtonu ma zostać wysłany, szef MON w czasach haniebnych, archiwa MON pełne są pewnie dokumentów mówiących o spotkaniach z przedstawicielami reżimu Putina... – wskazał prowadzący rozmowę Michał Rachoń.

– Jakby pan nie patrzył, czy będziemy obwiniać, czy nie, czy będzie uważać, że jest odpowiedzialność, czy jej nie ma, wysłanie do USA, do największego na świecie mocarstwa militarnego, gdzie bezpieczeństwo i zdrowie prezydenta USA jest posunięte do kategorii niewyobrażalnej dla Polaków (...). Pan Radosław Sikorski z panem Donaldem Tuskiem chcą wysłać na ambasadora do Stanów Zjednoczonych człowieka, który był ministrem obrony kiedy w polskim samolocie rządowym tak naprawdę wojskowym, podlegał MON, zginął prezydent RP w katastrofie lotniczej – wskazywał prezydent. – Faceta, który odpowiadał za polskie wojsko, oni chcą wysłać do USA. Przecież to będzie jeden wielki rechot. Ja się na to nie zgodzę. Dopóki jestem prezydentem, jeszcze przez te 14 miesięcy, nigdy nie podpiszę tej nominacji ambasadorskiej, bo nie będę kompromitował Polski – podkreślił Andrzej Duda.

Sikorski: Nie ma się czym chwalić

Szef MSZ Radosław Sikorski szybko odpowiedział prezydentowi. Polityk zamieścił serię wpisów w mediach społecznościowych. Zdeklarował, że "jeśli PiS ma dowód na udział senatora Klicha w zamachu smoleńskim, to nie pojedzie do USA, lecz do aresztu".

"Natomiast przypominam, że za stosowanie procedur politycy PiS oskarżali pilotów o tchórzostwo a Klich dał medal. Kto miał rację?" – pytał minister. Sikorski stwierdził, że w polityce kadrowej MSZ nie kieruje się "genetyką, a profesjonalizmem". "Od tego, kto jakich ma przodków, ważniejsze jest czy mówi językiem kraju urzędowania" – podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Komentując powrót do pracy absolwentów MGIMO, Sikorski przyznał rację, że do ministerstwa powróciło kilka takich osób. "Bezprawnie wyrzuceni, wygrali procesy i sądy ich przywracają, zresztą począwszy od końcówki rządów PiS. Innym ministerstwo musi płacić odszkodowania. Nie ma się czym chwalić, panie prezydencie" – podsumował polityk PO.

Źródło: X / Telewizja Republika
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...