"To wypowiedź nie na miejscu". Starcie Szydło z dziennikarką

W środę Telewizja Polska zorganizowała debatę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. W dyskusji udział wzięli przedstawiciele wszystkich ogólnopolskich komitetów wyborczych: Konrad Berkowicz (KW Konfederacja Wolność i Niepodległość), Borys Budka (KKW Koalicja Obywatelska), Joanna Scheuring-Wielgus (KKW Lewica), Stanisław Żółtek (KW Polexit), Beata Szydło (KW Prawo i Sprawiedliwość), Marek Woch (KWW Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska w Normalnej Europie) oraz Michał Kobosko (KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowego).

Kandydaci mieli szansę, by zadać sobie pytania. W tej rundzie debaty doszło do kolejnego starcia między Beatą Szydło a Borysem Budką.

Szydło starła się z prowadzącą. "Tego nie ustalaliśmy"

Beata Szydło stwierdziła, że rząd Donalda Tuska doprowadził do dewastacji mediów publicznych i prokuratury. – Pan minister Sienkiewicz i pan musieliście opuścić rząd i jedziecie do Brukseli tylko dlatego, że nie poradziliście sobie ze swoimi zadaniami w rządzie i Donald Tusk chce się was pozbyć – zwróciła się do Borysa Budki była premier.

Na wypowiedź europoseł PiS zareagowała prowadząca Dorota Wysocka-Schnepf. – Muszę się odezwać. W tej chwili media publiczne są odbudowywane ze zgliszcz, które pozostawił po sobie Jacek Kurski. I musimy to odnotować – powiedziała.

– Pani redaktor, chyba tego nie ustalaliśmy. Proszę nas traktować tak samo, bo nie uwierzę pani, że [media – przy. red.] są odbudowywane – zwróciła uwagę Szydło. – To była uwaga pod naszym adresem. I nie pozwolimy na to, żeby pozostała bez odpowiedzi. Media publiczne są w tej chwili odbudowywane – stwierdziła dziennikarka.

– Jestem tutaj z szacunku do państwa, do wyborców, w związku tym pomijam milczeniem wypowiedź pani redaktor, ale myślę, że to było nie na miejscu, między nami mówiąc – oświadczyła Beata Szydło.