Oto najwięksi przegrani. Byli pewni mandatów, muszą obejść się smakiem

Dodano:
Kto nie uzyskał mandatu w wyborach do PE? Źródło: PAP
Jacek Kurski, Ryszard Czarnecki, Włodzimierz Cimoszewicz, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Róża Thun, czy Marek Belka muszą pożegnać z marzeniami o Parlamencie Europejskim.

W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza podała pełną listę kandydatów, którzy w głosowaniu zdobyli mandat do Parlamentu Europejskiego. KO wywalczyła 21 miejsc, PiS 20, Konfederacja 6, a Trzecia Droga i Lewica po 3.

Czarnecki, Kurski, Gronkiewicz-Waltz bez mandatu

Wielu znanych polityków będzie jednak musiała się obejść smakiem i pożegnać z marzeniami o Parlamencie Europejskim. W Koalicji Obywatelskiej największą przegraną wydaje się być wieloletnia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która kandydowała z drugiego miejsca na liście z Warszawy (zdobyła 94 474 głosów).

Również Tomasz Frankowski musi pożegnać się planami unijnej kariery. Polityk kandydował z drugiego miejsca na liście w okręgu nr. 3 obejmującym woj. podlaskie i woj. warmińsko-mazurskie (dostał 88 190 głosów).

W PiS wśród największych przegranych jest Ryszard Czarnecki, który po 20 latach kończy przygodę z Brukselą. Unijny weteran kandydował z drugiego miejsca w woj. wielkopolskim (66 098 głosów).

Głośno jest też o porażce Jacka Kurskiego. Były szef TVP startując z drugiego miejsca na liście PiS na Mazowszu, zajął dopiero 6. miejsce (32 222 głosów). Wśród innych przegranych można wymienić Karola Karskiego, Joannę Lichocką, Beatę Kempę, Annę Fotygę czy Jacka Saryusz-Wolskiego.

Thun i Cimoszewicz zostają w Polsce

W Konfederacji największym zaskoczeniem jest brak mandatu dla Dobromira Sośnierza który startował z 10 miejsca na liście w woj. śląskim. Sośnierz uzyskał co prawda rewelacyjny wynik (49 504 głosów), jednak przegrał z liderem listy Marcinem Sypniewskim o zaledwie 49 głosów.

W Lewicy największego pecha ma zapewne Anna Maria Żukowska, która startowała z pierwszego miejsca na liście w woj. mazowieckim (13 712 głosów) oraz Włodzimierz Cimoszewicz, który był "lokomotywą" formacji w okręgu nr 13 obejmującym woj. lubuskie i woj. zachodniopomorskie (52 828 głosów).

Jeżeli chodzi o Trzecią Drogę to największych echem odbiła się porażka Róży Thun, która po 15 latach kończy przygodę z Brukselą. Polityk kandydowała z pierwszego miejsca na liście w okręgu nr 12 obejmującym woj. dolnośląskie i woj. opolskie (14 202 głosów). Do europarlamentu nie dostał się również Ryszard Petru, który startował z trzeciego miejsca na liście w tym samym okręgu (11 822 głosów).


Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...