PiS ma spore kłopoty. Szydło: Jeszcze raz apeluję o rozwagę
6 maja poseł PiS Łukasz Kmita nie został wybrany przez radnych sejmiku na stanowisko marszałka województwa małopolskiego. Za jego kandydaturą zagłosowało 13 spośród 38 obecnych radnych, 22 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu (ponadto jeden głos był nieważny). Przeciwko kandydaturze Kmity było siedmiu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
W 39-osobowym sejmiku województwa małopolskiego PiS ma większość 21 głosów. Koalicja Obywatelska posiada 12 mandatów, a Trzecia Droga – sześć.
Problemy PiS w Małopolsce
Sprzeciw wobec kandydatury Kmity to efekt niezadowolenia małopolskich działaczy PiS z decyzji Jarosława Kaczyńskiego. Prezes mianował Kmitę przewodniczącym zarządu wojewódzkiego PiS w regionie, który zastąpił byłego ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Z tego powodu część radnych postanowiła zbuntować się przeciwko Kaczyńskiemu. W poniedziałek 17 czerwca w sejmiku ma odbyć się ponowne głosowanie nad wyborem marszałka. Jak donoszą media, w partii jest wielka obawa o to, co się wydarzy w trakcie sesji.
O rozwagę i kompromis zaapelowała była premier Beata Szydło.
"(...) apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i kompromisu oraz odpowiedzialność. Robię to jako wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim jako mieszkaniec Małopolski. Podczas wyborów samorządowych większość Małopolan opowiedziała się za Zjednoczoną Prawicą, dając nam demokratyczny mandat do zarządzania Regionem. Niech zatem wzajemne spory i animozje, czasem w demokracji nieuniknione, nie doprowadzą do utraty tego mandatu" – napisała polityk na swoim koncie w serwisie X.
Warto przypomnieć, że w wyniku nieporozumień i zdrady dwojga polityków, PiS straciło już jedno województwo. Na Podlasiu dwoje radnych zagłosowało za marszałkiem z nadania Koalicji Obywatelskiej. Po tej sytuacji – jak donosiły media – Jarosław Kaczyński wprowadził nowe zasady funkcjonowania radnych swojej partii.