Obcokrajowcy napadli na działaczkę PiS. Czarnek interweniuje na policji

Dodano:
Poseł PiS Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Albert Zawada
Działaczka Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Osiak-Filipczak została napadnięta i okradziona przez obcokrajowców. W sprawie interweniował Przemysław Czarnek.

Teraz w sprawie interweniował były minister edukacji Przemysław Czarnek.

"Napastnicy o rysach zdradzających pochodzenie z dalekich krajów południowych zaatakowali młodą kobietę na stacji paliw przy S17 w Markuszowie pod Lublinem. Interweniowałem z ramienia Klubu Parlamentarnego PiS u Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. Właściwe czynności zostały podjęte" – napisał poseł w mediach społecznościowych.

– Interwencja policji była natychmiastowa. Pan komendant poinformował mnie, że zlecił tę sprawę bezpośrednio swojemu zastępcy. Wszelkie czynności zostały podjęte, monitoring jest sprawdzany. Ta przestępczość ze strony osób, które przyjeżdżają do Polski to nowość – mówił.

Czarnek zaapelował również do kierowców, by uważali na drogach. – Trzeba też wielkiej ostrożności zarówno podróżnych, kierowców, jak i czujności samych pracowników stacji paliw. Niestety robi się niebezpiecznie – mówi polityk.

Jak dodał Lubelszczyzna jest najbezpieczniejszym rejonem w Polsce i jednym z dwóch, trzech najbezpieczniejszych w całej Europie.

Obcokrajowcy napadli na działaczkę PiS

Do napaści na Katarzynę Osiak-Filipczak doszło we wtorek 11 czerwca wczesnym wieczorem na MOP Markuszów Północ, stacji paliw BP na trasie Lublin-Warszawa S17. Kandydatka PiS do Sejmiku Województwa Lubelskiego oraz pracownica Starostwa Powiatowego w Łukowie Katarzyna Osiak-Filipczak zatankowała swój samochód, udała się do kasy, aby zapłacić za paliwo. Wtedy zauważyła, że weszło za nią dwóch obcokrajowców. Po chwili jednak opuścili oni lokal.

Jak się okazało, napastnicy przebili oponę w samochodzie kobiety. Po pokonaniu 4 kilometrów kobieta musiała zatrzymać samochód. Gdy wzywała pomocy, do jej auta podeszli ci sami mężczyźni, których widziała na stacji benzynowej.

"[...] z auta wyskoczył obcokrajowiec, ten sam, którego widziałam na stacji, wybił mi szybę w aucie (miałam zablokowane drzwi) i ukradł torebkę po czym odjechali" – relacjonowała Osiak-Filipczak.

"Tak działają. Nie zakrywali się, nie mieli żadnych obaw, że zostaną rozpoznani i zatrzymani. Nie zwracali uwagi na kamery. Przerażające jest, że czują się bezkarni" – dodała.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...