Zmiana lidera w najnowszym sondażu. Kto wygrałby wybory do Sejmu i Senatu?

Dodano:
Posłowie na sali plenarnej podczas obrad Sejmu Źródło: Katarzyna Kwaczyńska / Kancelaria Sejmu
Koalicja Obywatelska ma 0,7 pkt proc. przewagi nad Prawem i Sprawiedliwością – wynika z najnowszego sondażu poparcia dla partii politycznych.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, na KO zagłosowałoby 34,4 proc. respondentów, a na PiS – 33,7 proc. Tak wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, który został przeprowadzony w dniach 21-23 czerwca.

Sondaż: KO o włos przed PiS, Konfederacja trzecią siłą

W poprzednim badaniu, które zostało przeprowadzone na dwa dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, partia Jarosława Kaczyńskiego prowadziła z wynikiem 31,7 proc. Tuż za nim uplasowało się ugrupowanie Donalda Tuska z poparciem na poziomie 31,1 proc. Z nowego sondażu wynika, że obie formacje zyskały, a na pozycję lidera wysunęła się KO.

Trzeci najwyższy wynik – 11,9 proc. (wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu z badaniem z 7 czerwca) osiągnęła Konfederacja, która wyprzedziła tym samym Trzecią Drogę (10,8 proc. respondentów – 2,8 pkt proc. więcej niż w poprzednim sondażu).

Na Lewicę chce głosować 6,2 proc. badanych (spadek o 1,6 pkt proc.). Z kolei na inne partie – 0,5 proc.

2,5 proc. osób to niezdecydowani.

Prof. Flis: Pytanie, czy Tusk tej przewagi nie "przehula"

Prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zwrócił uwagę, że różnice między PiS i Koalicją Obywatelską w zasadzie są w granicach błędu statystycznego. Podkreślił, że wyniki sondażu są podobne do rezultatów wyborów do Parlamentu Europejskiego, przy czym Trzecia Droga ma wyższe poparcie. – To pokazuje, że te wszystkie opowieści o jej końcu, zjeździe i rozpaczy to był efekt pewnego powyborczego rozgorączkowania– stwierdził profesor.

Jego zdaniem KO ma "dwóch w miarę pewnych sojuszników" podczas gdy PiS "jednego i to wcale niepewnego – Konfederację". – Pytanie, czy Tusk tej przewagi nie "przehula". Kaczyński "przehulał" największą przewagę, która wyniosła go do władzy. Na początku kadencji wyborcy określający się sami jako prawicowo-solidarni przewyższali liczebnością tych liberalno-lewicowych jak 3 do 1. Po dwóch kadencjach PiS to się wyrównało – zaznaczył Flis.

Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...