"Totalna kompromitacja". Nieoczekiwana decyzja komisji ws. Wosia
W środę sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych zajmowała się wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi. Wniosek w tej sprawie skierował pod koniec maja do marszałka Sejmu Szymona Hołowni minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Chodzi o sprawę wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu Pegasus. Na środowym posiedzeniu do głosowania ws. Wosia jednak nie doszło.
Nieoczekiwany problem komisji regulaminowej. Głosowanie ws. immunitetu Michała Wosia przełożone
W przerwie posiedzenia komisji regulaminowej, na posiedzeniu plenarnym przegłosowano bowiem zmiany składów osobowych komisji sejmowych w tym właśnie komisji regulaminowej.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Jarosław Urbaniak wyjaśnił później w rozmowie z Polską Agencją Prasową, iż pojawiły się wątpliwości, którzy posłowie powinni wziąć udział w głosowaniu. Z tego właśnie względu podjęto decyzję o przełożeniu głosowania ws. immunitetu Wosia na czwartek. Do tego czasu komisja ma otrzymać Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Sejmu, aby – jak podkreślił Urbaniak – "uniknąć wszelkich wątpliwości formalnych". Głosowanie zostało zaplanowane na godzinę 14.30.
Michał Woś: Totalna kompromitacja prokuratury zrobiła wrażenie nawet na Koalicji 13 grudnia
Całe zamieszanie skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych sam zainteresowany.
"Posłowie komisji immunitetowej przerwali głosowanie nad moim immunitetem i odroczyli do jutra. Totalna kompromitacja prokuratury zrobiła wrażenie nawet na Koalicji 13 grudnia" – napisał na platformie X Michał Woś.
Przypomnijmy, że jeszcze podczas posiedzenia komisji, Woś ocenił, że 28-stronnicowy wniosek prokuratury jest "pełen niechlujstwa" i "nie wykazuje żadnego znamiona przestępstwa". Jego zdaniem, był on sporządzony "na użytek polityczny" przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
– Włos staje dęba, jak bardzo prawnicy, prokuratorzy są w stanie łamać własne kręgosłupy i realizować zlecenia polityczne, żeby tego rodzaju wniosek o charakterze represji politycznych kierować do Sejmu – mówił poseł Suwerennej Polski. Polityk nazwał wniosek Prokuratury Krajowej "absolutnie kuriozalnym" i "kompromitującym dla prokuratora". – Trzeba wyraźnie spytać, jaką szkodę odniósł interes publiczny? Jaka szkoda została mu wyrządzona? – pytał.