Śliwka: Kontrole graniczne powinny odbywać się symetrycznie do niemieckich

Dodano:
Andrzej Śliwka, poseł PiS Źródło: PAP / Albert Zawada
- Nie ma zgody na to, aby polskie rodziny ponosiły konsekwencje błędnej polityki Angeli Merkel, a teraz Olafa Scholza – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Andrzej Śliwka, poseł PiS.

DoRzeczy.pl: Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło projekt uchwały Sejmu ws. wyjaśnienia incydentów związanych z podrzucaniem Polsce migrantów przez niemieckie służby. Czy rząd Donalda Tuska będzie usiłował zamieść ten temat pod dywan?

Andrzej Śliwka: Już to próbuje robić. Mamy rozmycie tematu i unikanie odpowiedzi, czyli klasyka – Tusk ucieka od problemu. Kuriozalne wystąpienie ministra Duszczyka, który zamiast podać szczegóły i zająć klarowne propolskie stanowisko, występuje w roli rzecznika kanclerza Niemiec. Ponadto, zdumiewające słowo ministra Mroczka, który jako wiceszef MSWiA nie ma bladego pojęcia o tym przestępczym procederze. Czy leci z nami pilot? Nie mam wątpliwości, że ta sytuacja powinna zostać wyjaśniona, a rozpoczęcie wyjaśnienia powinno się zacząć od wezwania ambasadora RFN do polskiego MSZ. Spotkanie ministra Siemoniak na meczu piłkarskim niemiecką minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser to nie do końca właściwa formuła.Kryzys na granicy, a rządzący powołują sobie grupę roboczą. W myśl zasady „jak nie wiesz co zrobić, powołaj zespół”. Monstrualne ego nie wystarczy, aby być dobrym ministrem czy wiceministrem. Brakuje im refleksu, odwagi i skuteczności.

Niemcom udało się wprowadzić pakt migracyjny w życie, równolegle uszczelniono granicę między naszymi krajami, wprowadzając m.in. kontrolę graniczną. Czy według Niemców to Polska powinna zapłacić za politykę „herzlich willkommen”?

Nie ma zgody na to, aby polskie rodziny ponosiły konsekwencje błędnej polityki Angeli Merkel, a teraz Olafa Scholza. Pamiętam 2014 rok, jak rząd Ewy Kopacz zgodził się na szkodliwą niemiecką politykę migracyjną narzuconą w UE. Pan Tomczyk, o zgrozo dzisiaj wiceszef MON, a złośliwi mówią prawdziwy minister obrony narodowej, wtedy mówił, że Polska jest w stanie przyjąć dowolną ilość nielegalnych migrantów. Dopiero rząd PiS odrzucił te szkodliwą politykę, pomimo gróźb ze strony ówczesnego szefa Rady UE Donalda Tuska o konsekwencjach, jakie Polska poniesie. Dzisiaj trzeba realnych działań.

Ten rząd dużo gada, ale mało robi. Tusk mówił, że nikt go w Brukseli nie ogra. Test mieliśmy w maju, na radzie UE, gdzie Polska nie zbudowała koalicji i w sposób „frajerski” przegrała, a miesiąc wcześniej głosami EPL i innych apologetów rządu m.in. Kohuta, Belki czy Millera pakt migracyjny minimalnie przeszedł przez Parlament Europejski. Rząd musi podjąć realne działania. Skarga do TSUE jest gotowa i leży w szufladzie. Czemu jej nie złożyli? Ponadto, już dawno kontrole graniczne powinny odbywać się na zasadach symetrycznych do niemieckich. Śledztwo ws. przerzucania imigrantów z Niemiec do Polski, powinno odbywać się z udziałem polskich prokuratorów.

Lewicowo-liberalne elity oskarżają, że PiS cynicznie gra tematem migracyjnym, by rozgrzać nastroje w swoim elektoracie. Pojawiają się zarzuty o rasizm.

Nie zgadzam się z tym. To są zarzuty bardzo krzywdzące. Mówmy o nielegalnej migracji, osobach, które popełniając przestępstwo, przekroczyli granicę. Nam zależy tylko i zarazem aż, na bezpieczeństwie polskich rodzin, dlatego tego tematu nie odpuścimy. Pakt migracyjny jest niebezpieczny. Rząd Tuska odpuścił stanowczą politykę względem nielegalnej migracji, karmią organizacje, które swoją obecnością na granicy destabilizują pracę służb. Powołują zespoły do ścigania żołnierzy i innych funkcjonariuszy chroniących granic. To wszyscy negatywnie wpływa na morale i jest autostradą do ataku hybrydowego na Polskę. Tu ważne są trzy kwestie. Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i bezpieczeństwo. Niestety w tym zakresie, rząd Tuska wywiesił białą flagę.

Źródło: DoRzeczy
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...