"Siepacze Bodnara próbują go ścigać". Prok. Ostrowski będzie miał proces dyscyplinarny
O tym, że zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski będzie miał proces dyscyplinarny poinformował portal Oko.press. Kierowane pod jego adresem zarzuty mają mieć związek z buntem i kwestionowaniem zmiany kierownictwa prokuratury.
Prokurator Ostrowski będzie miał proces dyscyplinarny. Postawiono mu sześć zarzutów
Prokurator Ostrowski został obwiniony m.in. o kwestionowanie uprawnień Adama Bodnara i podważanie jego prawa do wystąpienia do premiera o powierzenie obowiązków Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi. Zarzuca się mu też "rażącą i oczywistą obrazę przepisów prawa", polegającą na wydaniu zarządzeń regulujących, "kto może zastępować prokuratora krajowego Dariusza Barskiego i kto może wydawać za niego polecenia prokuratorom".
Na liście zarzutów znalazło się również niewykonanie polecenia Adama Bodnara, który nakazał prokuratorowi wykorzystanie 42. dni zaległego urlopu. Ostrowski miał wówczas odpowiedzieć ministrowi, że "polecenie może mu wydać tylko Dariusz Barski".
Kolejny zarzut ma związek z poleconym przez Bodnara montażem tabliczki z imieniem i nazwiskiem Jacka Bilewicza przed gabinetem prokuratora krajowego. Jak czytamy, Ostrowski miał wydawać polecenia zdjęcia tabliczki, a także grozić zwolnieniem z pracy kobiecie, która nie chciała tego zrobić.
Na tym nie koniec. W piątym zarzucie odwołano się do pisma skierowanego do Jacka Bilewicza, w którym Ostrowski zakwestionował jego status. "Ostrowski nakazał mu też zgłoszenie się do biura prezydialnego Prokuratury Krajowej w celu wyznaczenia mu nowych obowiązków. Rzecznik dyscyplinarny uznał, że Ostrowski nie miał do tego upoważnienia" – czytamy.
Ostatni, szósty zarzut, dotyczy wydawania decyzji w czasie urlopu, na który prok. Ostrowskiego skierował Adam Bodnar.
"Bodnar ściga swojego krytyka"
Do doniesień ws. zastępcy Prokuratora Generalnego w mocnych słowach odnieśli się byli wiceministrowie sprawiedliwości: Sebastian Kaleta i Patryk Jaki.
"Prok. Ostrowski już dziś jest symbolem niezłomności w obronie prawa przeciw siłowej uzurpacji. Siepacze Bodnara próbują go teraz ścigać, bo wiedzą, że przyjdzie im w przyszłości odpowiedzieć za bezprawne zajęcie prokuratorskich funkcji" – napisał na platformie X Kaleta, apelując o wsparcie dla Ostrowskiego i "innych prawników, którzy nie ulegają szantażom, groźbom, represjom".
Patryk Jaki zwrócił z kolei uwagę, że nie ma demokracji bez możliwości wyrażania krytyki. "Bodnar ściga teraz swojego krytyka, jednego z najwybitniejszych prokuratorów (on odpowiada za sukcesy ścigania mafii vatowskich) za zacytujmy: 'podważania prawa do wystąpienia do premiera o powierzenie obowiązków Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi' – czytamy. Super. Czyli podważył prawo, które nie istnieje" – podkreślił europoseł Suwerennej Polski.
Według Jakiego, obecnie szykanowany prokurator Ostrowski będzie w przyszłości jednym z tych, którzy przywrócą w Polsce praworządności. "Więc ludziom, którzy teraz działaj poza prawem nie będzie do śmiechu" – podsumował.