Sąd Najwyższy wypuścił skazanego za zabójstwo z więzienia. Powód szokuje

Dodano:
Łańcuch sędziowski w Sądzie Najwyższym, zdjęcie ilustracyjne
Mecenas Bartosz Lewandowski przytoczył sprawę wypuszczenia z więzienia mężczyzny, który spowodował wypadek samochodowy ze skutkiem śmiertelnym. Sąd Najwyższy uznał, że dwa wyroki skazujące są nieważne, ponieważ wydali je tzw. neosędziowie.

Poznańska "Gazeta Wyborcza" opisała historię wypuszczenia z więzienia mężczyzny z powodu uchylenia przez Sąd Najwyższy wyroków sądów dwóch instancji. Powodem takiej decyzji było zakwestionowanie statusu sędziów, którzy wydali wyroki skazujące. Historię przytoczył mecenas Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris, wskazując do jakiego chaosu w wymiarze sprawiedliwości doprowadziły decyzje ministra Adama Bodnara.

SN uchyla wyrok

Jak opisuje "GW" i przytacza Lewandowski, skazany mężczyzna celowo spowodował wypadek, w którym zginęła jedna osoba, a druga została poszkodowana. Kierowca był pod wpływem alkoholu. Sąd I instancji wydał wyrok 11 lat pozbawienia wolności. W sądzie drugiej instancji podwyższą karę do 15 lat więzienia. W obu instancjach wyroki wydali sędziowie, którzy po 2017 roku przeszli konkursy zorganizowane przez Krajową Radę Sądownictwa. Ówczesna opozycja określała ich jako neosędziów, nie uznając składu KRS, jaki został wybrany podczas rządów Zjednoczonej Prawicy. Co ważne, w trakcie procesów prokurator, pokrzywdzona, jej pełnomocnik, obrońca i oskarżony nie kwestionowali składu sądu I i II instancji.

"W związku w wywiedzioną kasacją Sąd Najwyższy uchyla wyrok sądu II instancji i przekazuje sprawę sądowi apelacyjnemu, wypuszczając skazanego już mężczyznę z więzienia. Czy wyrok był wadliwy merytorycznie? Może naruszono procedury albo prawo do obrony? Skądże znowu! Sąd Najwyższy w składzie 3-osobowym uznał, że sędzia orzekający w drugiej instancji… nie jest sędzią, bowiem przeszedł przez «upolitycznioną» KRS" – stwierdził Lewandowski.

Co ciekawe, adwokat wskazał, że spośród sędziów SN, którzy zadecydowali o skasowaniu wyroków skazujących mężczyznę, jeden został powołany po raz pierwszy przez Radę Państwa w 1986 r.; jeden został powołany na urząd sędziego w 1992 r. przez Lecha Wałęsę po konkursie w KRS, w której zasiadało 11 sędziów związanych z partią komunistyczną i partiami satelickimi; jeden jako naukowiec został powołany od razu do Sądu Najwyższego w 2018 r. i rekomendowany przez KRS w 2017 r.

Źródło: Gazeta Wyborcza / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...