"Bydlak". Burza po słowach Kuźniara o Szydło
Jarosław Kuźniar był jednym z gości audycji Polskiego Radia "Strefa wpływów". Poruszono tam temat zaplanowanych na przyszły rok wyborów prezydenckich. W pewnym momencie rozmowa zeszła na potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Jacek Czarnecki zasugerował, że o najwyższy urząd w państwie może ubiegać się była premier, obecnie europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło.
Oburzające słowa Kuźniara o Szydło. "Tak, dokładnie, totalny seksizm"
– Może być tak, że Beata będzie startowała na prezydenta – stwierdził. Po tych słowach obecna w studiu dziennikarka Renata Grochal przypomniała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że kandydatem jego partii nie będzie kobieta.
Wtedy z żenującym komentarzem do rozmowy włączył się Jarosław Kuźniar. – Nie, kobieta nie, ale Beata Szydło może – stwierdził.
Jak na tę wypowiedź zareagowały pozostałe pozostałe osoby uczestniczące w audycji? – To było seksistowskie co powiedziałeś – oznajmił Czarnecki. – To był seksizm, nie mogę wyjść z szoku – dodała Grochal, choć nie sprawiała wrażenia specjalnie oburzonej.
– Tak, dokładnie, totalny seksizm – odparł na te głosy zadowolony z siebie Kuźniar.
"To nie jest seksizm. To chamstwo"
Wypowiedz byłej gwiazdy TVN, a także hipokryzja całego "postępowego" środowiska spotkała się z odzewem w mediach społecznościowych.
Ostrych słów pod adresem Kuźniara nie szczędził poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki, który nazywając go "bydlakiem" zapytał: "Jak feministki oceniają takie wypowiedzi celebryckiego drania?".
"Ej, rewelacyjny jest ten Jarek Kuźniar. Taki nowoczesny, oczytany, bystry... przekażcie mu wyrazy uznania, bo mnie niestety zablokował" – skomentował z kolei dziennikarz Krzysztof Zimoch.
"To nie jest seksizm. To chamstwo" – oceniła z kolei Marzena Paczuska.
Komentarzy w podobnym tonie było jednak więcej: