Ziemkiewicz: Z Giertycha robiono faszystę. Dziś jest człowiekiem od brudnej roboty
– Niezwykła sytuacja mecenasa, który dzięki omdleniu i długiemu niepojawianiu się w kraju, ukrywaniu się można powiedzieć za granicą, a później dzięki immunitetowi, nie odpowiada na zarzuty wyprowadzenia ze spółki Polnord wielu milionów złotych za pomocą transakcji między spółkami – które zdaniem prokuratury – były spółkami słupami, wszystkie cztery, jak i sam Polnord, były przez pana Giertycha reprezentowane – mówi Ziemkiewicz, zachęcając do lektury 27. numeru tygodnika "Do Rzeczy".
– Człowiek, którego swego czasu "Wyborcza" chciała wsadzać "do wora i do jeziora"; wobec którego rzeczniczka Lewicy zapowiadała, że nigdy jej partia nie wejdzie w koalicję; z którego robiono faszystę – oto stał się człowiekiem do rozliczeń i brudnej roboty Donalda Tuska – mówi publicysta.
Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Sytuację w Prawie i Sprawiedliwości najlepiej oddaje fraza z filmu Stanisława Barei: „ogólny brak koncepcji” – pisze Rafał A. Ziemkiewicz w tekście “PiS w poszukiwaniu PiS”.
– W krakowskim Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha oglądać można wystawę „Z japońskiej kolekcji Feliksa »Mangghi« Jasieńskiego. Opowieść o księciu Genjim”. To wyśmienita okazja, by spotkać się oko w oko z bohaterem niezwykłego dzieła literackiego, zawierającego w sobie kwintesencję japońskiej duszy – stwierdza Łukasz Czarnecki w artykule “W świecie księcia Genji”.
– Przepisom, które miały skłonić żołnierzy i funkcjonariuszy do bardziej stanowczego działania, tak naprawdę wybito zęby – ostrzega Łukasz Warzecha w tekście “Strzelanie ślepakami”.
– Pięćdziesiąt lat temu reprezentacja Polski w piłce nożnej wygrała w „małym finale” z Brazylią, dzięki czemu zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach świata. Droga do tego sukcesu nie była łatwa, a kulisy – zarówno te bardziej, jak i te mniej znane – niezwykle ciekawe – pisze Grzegorz Majchrzak w tekście “Kulisy srebra”.