Stoltenberg: NATO nie widzi zagrożenia ze strony Rosji i Chin

Pomimo ciągłych sygnałów Kremla o możliwości użycia broni atomowej, NATO nie postrzega Rosji jako bezpośredniego zagrożenia dla siebie. Zapewnił o tym sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.

– Nie ma bezpośredniego zagrożenia. Nie widzę potrzeby, aby NATO rewidowało swoją doktrynę nuklearną – powiedział w rozmowie z japońską gazetą "Yomiuri". Obecnie NATO jest w trakcie wymiany głównego nośnika broni nuklearnej – z myśliwców F-16 na F-35. Według Stoltenberga, proces ten również zachodzi "w normalnym trybie”.

Sekretarz generalny NATO skomentował także obecną sytuację w stosunkach Zachodu z Chinami.

– NATO nie uważa Chin za przeciwnika, ale stanowią one wyzwanie dla naszych wartości, interesów i bezpieczeństwa – powiedział Stoltenberg, dodając, że Chiny "zagrażają Tajwanowi, krajom sąsiadującym i Morzu Południowochińskiemu”.

Rosyjskie groźby

Rosja systematycznie ucieka się do bezpośrednich i pośrednich gróźb użycia broni nuklearnej w ramach inwazji na Ukrainę i konfrontacji geopolitycznej z Zachodem. Pod koniec 2022 roku USA "gruntowo przygotowywały się” na to, że Rosja może potencjalnie uderzyć Ukrainę bronią nuklearną w związku z utratą okupowanych terytoriów. Rosyjska propaganda dokładała wszelkich starań, aby przekonać USA o istnieniu takiego zagrożenia.

Administracja prezydenta Joe Bidena była szczególnie zaniepokojona możliwością użycia przez Rosję taktycznej lub bojowej broni nuklearnej. Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA zwołała serię spotkań między późnym latem a jesienią 2022 r. w celu opracowania planów działania na wypadek bardzo wyraźnych oznak wskazujących, że Rosjanie zamierzają zaatakować bronią nuklearną.

Rosja przeniosła taktyczną broń nuklearną na Białoruś, bliżej terytorium NATO. Jednocześnie prezydent Rosji Władimir Putin zagroził szerszą konfrontacją wojskową z Sojuszem w związku ze wsparciem Ukrainy.