Ukraina gromadzi wojska przy granicy z Białorusią. Reaguje Rosja
Doniesienia o gromadzeniu przez Ukrainę wojsk i sprzętu przy granicy z Białorusią niepokoją nie tylko władze białoruskie, ale także rosyjskie. Poinformował o tym sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
– Oczywiście jest to powód do niepokoju nie tylko dla Mińska, ale także dla Moskwy – oświadczył rzecznik Kremla. Dodał, że Putin i jego białoruski odpowiednik Aleksandr Łukaszenka omówią tę kwestię podczas spotkania na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Astanie.
Pieskow pytany, czy Rosja jest gotowa udzielić pomocy Białorusi, przypomniał, że oba kraje tworzą Państwo Związkowe, i że ministerstwa obrony obu krajów są "w stałym partnerskim kontakcie".
Białoruś: Ukraina ściąga wojska i sprzęt
W sobotę na oficjalnym kanale Ministerstwa Obrony Białorusi w Telegramie pojawiło się oświadczenie zastępcy dowódcy sił specjalnych Wadima Łukaszewicza o tym, że Ukraina ściąga wojska i sprzęt wojskowy na granicę z Białorusią, a także przygotowuje sabotaż na białoruskim terytorium.
W niedzielę szef Sztabu Generalnego, pierwszy wiceminister obrony Białorusi Paweł Murawiejka stwierdził, że w pobliżu białoruskiej granicy z krajami UE znajduje się 10 batalionowych grup taktycznych NATO w łącznej liczbie około 20 tys. żołnierzy.
Rosyjski Korpus Ochotniczy szykuje akcję na Białorusi?
Wcześniej białoruska straż graniczna poinformowała, że podejmuje dodatkowe działania w celu wzmocnienia granicy państwowej z Ukrainą w związku z doniesieniami o aktywnych działaniach rozpoznawczych Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego (RKO). To jedna z formacji paramilitarnych zrzeszających Rosjan, którzy zdecydowali się wesprzeć Ukrainę po rosyjskiej agresji na ten kraj w 2022 r.
Według strony białoruskiej oddziały Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego są rozmieszczone w strefie odpowiedzialności jednostki granicznej Żytomierz. "Podobno prowadzą działania rozpoznawcze, w tym na granicy z Białorusią" – napisano w komunikacie opublikowanym 29 czerwca.