Ziobro szczegółowo o swoim leczeniu. "Radykalne okaleczenie organizmu"
– Nie jest tajemnicą, że rozpoznano u mnie rozległy nowotwór złośliwy przełyku z przerzutami do węzłów chłonnych i żołądka. Jakie rokowania daje takie rozpoznanie, można przeczytać w internecie. Rozpoczęła się walka o życie – mówi były minister sprawiedliwości w wywiadzie dla Interii.
Ziobro opowiedział o dotychczasowych metodach leczenia. – Naświetlanie, chemia i operacja wycięcia 20 cm przełyku, części żołądka oraz węzłów chłonnych. Lekarze zbudowali nowy przełyk i niewielki żołądek, który umieścili nie w jego anatomicznym miejscu, lecz na prawym płucu. Z jednej strony mamy do czynienia z niesamowitym postępem medycyny. Nie da się jednak ukryć, że oznacza to dość radykalne okaleczenie organizmu. To niestety powoduje poważne konsekwencje – wskazuje.
Dwie operacje, duże konsekwencje
Polityk mówi, że operacja była konieczna, ponieważ bez niej "w grę wchodziły tylko czarne scenariusze". – Operacja, którą przeszedłem należy do najbardziej skomplikowanych i trudnych. Towarzyszy jej często wiele powikłań, łącznie ze skutkami śmiertelnymi. Związana jest z otwarciem jamy brzusznej, klatki piersiowej i szyi – wyznaje. – Niestety, już w trakcie operacji doszło do komplikacji. Chirurdzy musieli wycofać się z techniki laparoskopowej i przeprowadzić klasyczną operację. Więc zamiast jednej operacji, można powiedzieć, że miałem dwie, co niesie też określone konsekwencje – zastrzega.
Zbigniew Ziobro mocno schudł. Jak mówi, pierwsze osiem kilo "kosztował go nowotwór". – Kolejne utracone kilogramy, tym razem dwanaście, to konsekwencje operacji. Bardzo wąski przełyk, który siłą rzeczy zajął miejsce zaplanowanego przez Pana Boga, dość często się zatyka. Muszę jeść małe, odpowiednio przygotowane posiłki, nawet do ośmiu razy dziennie. Zdarzało mi się, że wąski przełyk został zablokowany pożywieniem i dopiero w szpitalu, przy pomocy gastroskopu, był udrażniany, bo nie mogłem jeść ani pić. Dodatkowym powikłaniem są silne dolegliwości bólowe, wymagające medycznej reakcji – relacjonuje. Jakie dalsze plany na leczenie ma były szef MS? – Przede mną jeszcze jeden etap leczenia onkologicznego, do tego rehabilitacja i walka z powikłaniami. Na jesień zaplanowano badania, które – mam nadzieję – potwierdzą skuteczność terapii nowotworowej – mówi.
Suwerenną Polską kieruje Jaki
Ziobro opowiedział też, jak obecnie funkcjonuje jego partia. – Suwerenną Polską, z pomocą prezydium, kieruje dzisiaj Patryk Jaki. To niemożliwe, żebym wykonywał swoje zawodowe obowiązki. Czasami coś doradzę, okazjonalnie się gdzieś wypowiem. Mnóstwo czasu zajmuje mi wykonywanie zadań zalecanych przez lekarzy i rehabilitantów. Wszystko to wymaga mnóstwa czasu – zaznacza.