Lider opozycji w Niemczech o reparacjach. Złe wieści dla Polaków
We wtorek w Warszawie odbyły się pierwsze od 2018 r. polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe z udziałem premiera Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
W trakcie wspólnej konferencji prasowej została poruszona kwestia reparacji wojennych ze strony Niemiec. Donald Tusk stwierdził, że Polska prawnie zrzekła się reparacji. Szef polskiego rządu powiedział również, że, w kontekście tego, co stało się w trakcie II wojny światowej, Niemcy powinny w obecnych czasach wziąć odpowiedzialność za Europę i zapewnić jej bezpieczeństwo.
– My Niemcy, podczas II wojny światowej przysporzyliśmy Polsce bezmiaru cierpienia. Niemcy są świadomi swojej wielkiej winy i odpowiedzialności za miliony ofiar niemieckiej okupacji, dlatego będziemy wpierać inicjatywy na rzecz ocalałych od okupacji i na rzecz pamięci o ofiarach – powiedział z kolei kanclerz Niemiec.
Merz: "Nie" dla reparacji
Temat reparacji został również poruszony przez lidera CDU Friedricha Merza, który wykluczył możliwość, aby Niemcy wypłaciły Polsce ponad 6 bln złotych (taka kwota została wskazana w raporcie opracowanym przez zespół powołany w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy).
Merz dodał jednocześnie, że jego partia nie będzie blokowała pomysłu pomocy finansowej dla wciąż żyjących ofiar III Rzeszy.
– Jeśli teraz da się jeszcze indywidualnie pomóc, jesteśmy ostatnimi, którzy by się temu sprzeciwiali – powiedział w rozmowie z Deutsche Welle.
Merz określił Polskę jako najważniejszego sojusznika Niemiec na wschodzie. Chwalił także premiera Donalda Tuska za jego proeuropejskość i duże doświadczenie na arenie międzynarodowej.
– Uważam, że to słuszne, że Niemcy i niemiecki rząd szukają teraz bliskiego współdziałania z Polską – powiedział.