Japonia zmuszała kobiety do sterylizacji. "Największe naruszenie praw człowieka w powojennej historii"
Państwo musi wypłacić wsteczne odszkodowania ofiarom przymusowej sterylizacji. Japoński rząd przyznał, że 16 500 osób zostało przymusowo wysterylizowanych na mocy dawno uchylonego prawa. Sąd Najwyższy oświadczył również, że nie można zastosować 20-letniego okresu przedawnienia. Państwo jest zatem zobowiązane do wypłaty odszkodowań osobom, które ze wstydu nie zgłosiły się, że zostały wysterylizowane.
Japończycy pozwali państwo
Jest to długo oczekiwany werdykt, zwłaszcza dla około 8 500 Japończyków, którzy wyrazili zgodę na sterylizację w tym czasie. Jak podaje azjatycka agencja katolicka Ucanews, twierdzą oni, że zostali oszukani i poddani presji ze strony państwa. Grupa poszkodowanych napisała w swoim oświadczeniu: "Nie możemy wybaczyć nieodpowiedzialności rządu i jego braku świadomości praw człowieka, ani faktu, że to, co jest obecnie określane jako największe naruszenie praw człowieka w powojennej historii Japonii, pozostało niezauważone przez tak długi czas".
Dekret rządowy z 1953 r. zezwalał na użycie siły fizycznej, znieczulenia, a nawet "oszustwa" podczas operacji. Celem sterylizacji było zapobieganie "produkcji gorszego potomstwa".
Rząd przeprosił w 2019 r. i uchwalił ustawę o zryczałtowanej płatności w wysokości 3,2 mln jenów (około 20 tys. dolarów amerykańskich) na ofiarę, ale wyznaczył termin 20 lat. Termin ten już nie obowiązuje.