Operetkowy zamordyzm
Dodano:
Subotnik zza ściany || Przypomniała mi się powieść Eustachego Rylskiego „Człowiek w cieniu”.
Skądinąd godna polecenia (Nagroda Mackiewicza 2005), dlatego przepraszam, kto zamierza przeczytać, że muszę zaspojlerować: warszawski prawnik, znudzony swym dostatnim ale pustym bytowaniem, zaczyna udawać szefa mafii. Jego życie nabiera intensywnych barw i smaku, ludzie zaczynają się go bać i obchodzić z respektem, w ogóle wszystko idzie świetnie, do momentu, aż na mistyfikację nabiera się prawdziwa mafia i uwiarygadnia ją w sposób ostateczny: odstrzeliwując facetowi głowę. Bo, jak to zwięźle ujął Kurt Vonnegut Jr. w „Matce nocy”, dla innych „jesteśmy tym, kogo udajemy, dlatego powinniśmy uważać, kogo udajemy”.
Donald Tusk postanowił udawać groźnego dyktatora.
Źródło:
DoRzeczy.pl