Czy związki jednopłciowe zostaną zrównane z małżeństwami? Rząd Tuska forsuje zmiany
Rząd Donalda Tuska coraz bardziej forsuje ideologiczne zmiany w polskim prawie. Do wykazu prac rządu trafił projekt, który miałby zrównać związki jednopłciowe z małżeńśtwami. "Przed nami uzgodnienia międzyresortowe oraz konsultacje publiczne. Każdy kolejny krok zbliża nas do Polski, która będzie bardziej przyjazna, bezpieczna" – przekazała na portalu X minister równości z Lewicy Katarzyna Kotula.
"Nie chcemy uczestniczyć w tym trójskoku"
Projekt zakłada przede wszystkim zwiększenie przywilejów. To oznacza, że związki jednopłciowe mogłyby np. wspólnie rozliczać podatek dochodowy, otrzymywać rentę po śmierci partnera czy posiadać wspólnotę majątkową podobnie jak małżeństwa. Na takie rozwiązanie przystaje też PSL. – Jesteśmy za tym, by usprawnić kwestie związane ze sprawami spadkowymi, podatkowymi, sądowymi, natomiast na ten zapis związany z uszczegółowieniem i takich zasad związków partnerskich, żeby go zrównywał z małżeństwem, my się po prostu nie zgadzamy – mówił w Telewizji Trwam wiceminister klimatu i środowiska z PSL Miłosz Motyka.
Z kolei Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że do tego właśnie prowadzi projekt ustawy. – To jest pierwszy krok, drugi to małżeństwa homoseksualne, a trzeci to adopcja dzieci przez tego rodzaju związki. Nie chcemy uczestniczyć w tym trójskoku – mówił poseł.
Lewica forsuje adopcję dzieci przez pary homoseksualne
Tymczasem Lewia chciałaby adopcji dzieci przez pary homoseksualne na "już". Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak PSL. Poparcie płynie ze strony Polski 2050 Szymona Hołowni, która tworzy z PSL "Trzecią Drogę".
Przedstawiony projekt ustawy w obecnym kształcie poprze z pewnością Koalicja Obywatelska. Premier Donald Tusk zapowiedział, że w tej kwestii w KO będzie obowiązywała dyscyplina. Zdaniem europosła Marcina Kierwińskiego, w Polsce nie ma akceptacji społecznej dla adopcji przez pary jednopłciowe. – Nie ma dziś zgody i takiej akceptacji społecznej w Polsce do tego typu rozwiązań, więc chyba nikt nie będzie ich proponował – mówił europoseł KO.
Nie zmienia to faktu, że takie działania są już w planach. – Kolejne kroki z całą pewnością są już zaplanowane i rozpisane w czasie. Będziemy powoli, ale co raz bardziej dochodzić, zderzać się z problemami proponowania przez środowiska lewicowe adopcji dzieci – ocenił Krzysztof Szymański z Konfederacji.