• Autor:Paweł Lisicki

Zanim Yuval Noah Harari został guru z Davos. Transczłowiek, człowiek-bóg – czyli wszystko można było przewidzieć

Dodano:
Końcowe odliczanie
Dziś nikogo nie zaskakują takie określenia jak „Wielki Reset”, Davos, Światowe Forum Ekonomiczne.

Niemal każdy wie, kim jest Klaus Schwab a ogół, nawet jeśli nie czytał jego książek, zna prawdziwego ideologa i guru z Davos, a więc Yuvala Noaha Hararego. Jednak jeszcze zanim opublikował on w 2011 roku swój pierwszy światowy bestseller „Sapiens. Od zwierząt do bogów” a następnie w 2016 drugi, „Homo Deus”, w 2009 roku wydałem powieść „Przerwa w pracy” w której to, jak mniemam, dokładnie opisałem owe krążące już w powietrzu idee człowieka-boga, mutacji człowieka w transczłowieka, budowy nowego, zrównoważonego i jednolitego społeczeństwa.

Dlatego cieszę się, że wydawnictwo „Fronda” postanowiło wznowić tę powieść – pierwszą z serii moich dystopii, takich jak „Epoka Antychrysta” czy „System diabła” – pod nowym tytułem „Końcowe odliczanie. Start up projektu transczłowieka”. Myślę, że każdy, kto ją przeczyta dostrzeże owo zdumiewające podobieństwo jednego z bohaterów, profesora Futuhiry z Hararim (o którym wtedy, w 2009 roku oczywiście nic nie słyszałem i słyszeć nie mogłem). Podobnie zauważy podobieństwo innych bohaterów powieściowych – wielkiego finansisty i multimiliardera Petera Browna i teologa skrajnego modernisty, Renara – do tych postaci życia publicznego, które obecnie, w 2024 roku decydują o losach Zachodu. Pokazuje to jedno: kto chce zrozumieć przyszłość, musi uważnie badać współczesność, dostrzegać znaki czasów i w oparciu o rozum samemu wyciągać wnioski. Mam wrażenie, że w dużym stopniu mi się to udało w „Końcowym odliczaniu”. Podobnie jak udało mi się dostrzec coraz wyraźniejszy cień diabła, niepodpisanego i nieokreślonego, ale ważnego bohatera zdarzeń.

Poza tym, sądzę, wszyscy Czytelnicy znajdą tam nie tylko to, co zawsze jest w powieści ważne, czyli akcję i intrygę, ale także satyrę na wszechobecną już wtedy polityczną poprawność i budzący się dopiero „wokizm”. Dla Czytelników „Do Rzeczy” przygotowałem kilka fragmentów powieści, które, mam nadzieję, zachęcą do lektury całości.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...