Trump otarł się o śmierć. Jest pierwsza reakcja Kremla
Podczas wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii padły strzały. Były prezydent został szybko ewakuowany ze sceny. Na zdjęciach i nagraniach widać, że polityk został draśnięty w okolice ucha.
Federalne Biuro Śledcze poinformowało, że do byłego prezydenta strzelał Thomas Matthew Crooks – 20-latek ze stanu Pensylwania.
Pieskow w mocnych słowach o administracji Bidena
– Po licznych próbach wyeliminowania Donalda Trumpa dla wszystkich zewnętrznych obserwatorów było jasne, że życie byłego prezydenta USA i kandydata na ten urząd jest zagrożone – komentuje Pieskow.
Jego zdaniem amerykańskie władze wykreowały atmosferę nienawiści wobec Trumpa, co mogło pchnąć zamachowca do ataku na byłego prezydenta.
– W ogóle nie wierzymy w to, że próba wyeliminowania kandydata na prezydenta była zorganizowana przez obecny rząd, ale atmosfera, którą ta administracja stworzyła podczas walki politycznej, ta atmosfera wokół Donalda Trumpa, wywołała to, co dziś stało się w Ameryce – mówił.
Rzecznik Kremla stwierdził, że administracja Bidena przywykła stosować wyłącznie siłę w swojej polityce, a nie dialog. – Nikt nigdy nie szuka kompromisów. Dotyczy to zarówno presji ekonomicznej, a więc sankcji, które tak uwielbia administracja USA, jak również nacisków politycznych lub bezpośredniego użycia siły militarnej. Teraz ta przemoc została w zasadzie przeniesiona do wewnątrz – ocenia Pieskow.
Zacharowa zabrała głos
Sprawę komentuje również rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. "Dwa miesiące temu zwróciłam uwagę na fakt, że USA dosłownie podsycają nienawiść do przeciwników politycznych, a także podałam przykłady amerykańskiej tradycji prób i zamachów na prezydentów i kandydatów na prezydenta" – napisała Zacharowa na swoim kanale na Telegramie
Rzecznik MSZ powiązała sobotni zamach na Trumpa z wojną na Ukrainie. Jej zdaniem USA finansowały przez miesiące "zbrodniczy reżim w Kijowie", który posługuje się podobnymi metodami co zamachowiec.
Zacharowa zasugerowała również, że Stany Zjednoczone Ameryki muszą przemyśleć swoją politykę "podżegania do nienawiści wobec przeciwników politycznych, krajów i ludzi oraz sponsorowania terroryzmu". Jak dodała "w Waszyngtonie już biją dzwony".
Światowi przywódcy komentują zamach na Donalda Trumpa
Światowi liderzy nie kryją oburzenia zamachem na życie Donalda Trumpa. VIktor Orban zapewnia, że jego myśli i modlitwy "w tych mrocznych godzinach" są z Donaldem Trumpem. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie kryje natomiast, że jest zszokowana zamachem. Unijna polityk podkreśliła, że w demokracji nie ma miejsca na przemoc.
W podobnym tonie wypowiedział się choćby prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Z ulgą dowiaduję się, że Donald Trump jest już bezpieczny i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Składam kondolencje bliskim ofiary tego ataku" – napisał na portalu X.
Również polscy liderzy – prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk – potępili zamach i wyrazili solidarność z Donaldem Trumpem.