Awantura o pomnik Wyklętych. Naukowiec z IPN o mieszkańcach: Swołocz, tchórzliwe kanalie, sowieccy agenci
Szubarczyk jest pracownikiem biura edukacji Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, a zaprosiło go stowarzyszenie "Brygada Inki". Mieszkańcy wykazywali, że niektórzy z Żołnierzy Wyklętych byli odpowiedzialni za zbrodnie na ludności cywilnej i wzbudzają kontrowersje.
To nie spodobało się Szubarczykowi, który starł się z byłym przewodniczącym Rady Miejskiej w Czarnem Benedyktem Lipskim. Naukowiec z IPN stwierdził m.in., że Lipski "głupoty opowiada” i "łże jak pies”. Nagranie z tego zdarzenia opublikował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Ostatecznie w referendum odrzucono pomysł budowy pomnika. Po konsultacjach Szubarczyk napisał na jednym z portali społecznościowych, że „sowieccy agenci i zielone ludziki”, które widział w Czarnem to „wyjątkowa swołocz”. "Te tchórzliwe kanalie ogłosiły w całej gminie, że Biroszowie chcą budować pomnik bandytów (...) Ja to mogę skomentować tylko cytatem z Marszałka (mamy rok 100-lecia Niepodległości), więc taki cytat ma uzasadnienie: "J*** was pies!". I tak Polska wygra tę batalię! A na was naplują kiedyś wasze wnuki" – napisał.