Badanie GUS. Przyszłość finansową widzimy w czarnych barwach
BWUK jest wyliczany na podstawie comiesięcznych wywiadów wśród Polaków. Badanie przyjmuje wartość od -100 do +100 punktów. W lipcu wskaźnik wyniósł -14 punktów.
"Wzrostu bezrobocia spodziewamy się najmocniej od marca 2023 r., skoku inflacji – od stycznia 2023 r. Od około roku nie mieliśmy tak słabych przeczuć, jeśli chodzi o naszą przyszłą sytuację finansową oraz sytuację ekonomiczną kraju" – pisze Gazeta.pl.
"Po trendzie wzrostowym nie ma już śladu"
GUS w badaniu sprawdza wśród Polaków ocenę aktualnej sytuacji finansowej i ekonomicznej kraju, odczucia odnośnie inflacji, obawy przed bezrobociem, możliwość oszczędzania i gotowość na większe wydatki. Lipcowy odczyt jest najgorszy w bieżącym roku. "Po trendzie wzrostowym z 2023 r., nie ma już śladu" – czytamy.
W aktualnym badaniu najgorzej wypada Wyprzedzający Wskaźnik Ufności Konsumenckiej. WWUK jest miarą naszych przewidywań na najbliższych 12 miesięcy. Parametr ten wyniósł w lipcu -11,6 pkt.; to najgorszy wynik od czerwca 2023 r.
Przed nami wzrost inflacji
Eksperci przewidują, że wkrótce może czekać nas wzrost inflacji. Ta w czerwcu wyniosła 2,6 proc. rok do roku. Przedstawione w poniedziałek dane potwierdziły zarówno tzw. szybki odczyt wskaźnika sprzed dwóch tygodni, jak i przewidywania analityków. W maju inflacja wyniosła 2,5 proc., co oznacza wzrost o 0,1 pkt. proc.
Jak uważają analitycy PKO BP, w najbliższych miesiącach należy spodziewać się wzrostu inflacji, a czerwiec był "ostatnim takim miesiącem", gdzie wskaźnik ten był na niskim poziomie. "To ostatni taki miesiąc – od lipca inflacja znowu wyskoczy ponad dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP, ale w czerwcu była jeszcze bardzo blisko celu 2,5 proc., wyniosła 2,6 proc. r/r, zgodnie z szacunkiem flash. W lipcu skierujemy się w stronę 5 proc. r/r." – wskazali na swoim koncie na platformie X.