Sawicki rozprawia się z "tolerancją" lewicy. "Innym już się nie należy"

Dodano:
Poseł PSL Marek Sawicki na sali plenarnej Sejmu w Warszawie Źródło: PAP / Rafał Guz
Chcemy otwartego, tolerancyjnego społeczeństwa, tylko ta otwartość i tolerancja należy się stronie lewicowej, a innym już nie – przyznał poseł PSL Marek Sawicki.

Sejm odrzucił w piątek nowelizację Kodeksu karnego zakładającą depenalizację i dekryminalizację aborcji. Było to możliwe dzięki głosom Polskiego Stronnictwa Ludowego. Za swój sprzeciw wobec pomysłu Lewicy na ludowców wylała się fala krytyki ze strony polityków i środowisk proaborcyjnych. Doszło nawet do tego, że w Poznaniu oblano czerwoną farbą drzwi do siedziby PSL.

Atak na PSL za głosowanie ws. aborcji. Sawicki komentuje

O incydent ten i całą atmosferę po głosowaniu "Wprost" zapytał Marka Sawickiego. – Nie jestem z Poznania, tylko z Podlasia w województwie mazowieckim i mnie nikt nie pomazał żadnych drzwi – podkreślił poseł PSL. Podkreślił przy tym, że on sam spotyka się od kilku dni z ogromną sympatią ludzi, którzy dziękują mu, że właśnie taką podjął decyzją w piątkowym głosowaniu.

– W moich mediach społecznościowych dwie trzecie wypowiedzi w tej sprawie jest pozytywnych i popierających moje stanowisko. Natomiast jedna trzecia to są wypowiedzi tak wulgarne, że nie spotkałem się z czymś takim w mojej 30-letniej karierze politycznej – przyznał.

Na uwagę dziennikarki, że rządy Prawa i Sprawiedliwości upłynęły pod ukrytym pod ośmioma gwiazdkami wulgarnym hasłem, Sawicki odparł: "Czy ja te osiem gwiazd wymyśliłem? To właśnie to samo środowisko, które dzisiaj kieruje te osiem gwiazd w stosunku do mnie, kierowało je w stronę PiS".

Parlamentarzysta ocenił, że jeśli w taki sposób w Polsce ma być uprawiana polityka, to idziemy w bardzo złym kierunku. – Chcemy otwartego, tolerancyjnego społeczeństwa, tylko ta otwartość i tolerancja należy się stronie lewicowej, a innym już nie – zauważył.

Sawicki: Bodnar i Leszczyna mogą zakończyć piekło kobiet

W wywiadzie Sawicki stwierdził, że zakończyć "piekło kobiet" mogą minister zdrowia Izabela Leszczyna i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak wyjaśnił, wystarczy żeby wydane zostały przez nich jasne wytyczne dla lekarzy, "żeby się przestali bać, podejmując decyzje ratujące życie lub zdrowie kobiety, również psychiczne".

– Natomiast aborcji nie może wykonywać szeptucha, tak jak chce Lewica – powiedział poseł PSL.

Źródło: Wprost.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...