Pełnomocnik Romanowskiego: Uruchomiono nie tylko cały aparat państwa, ale i medialny
We wtorek późnym wieczorem sąd odrzucił wniosek o zastosowanie wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztu.
Powodem takiej decyzji był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Przypomnijmy, że prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla posła. Po wyjściu na wolność parlamentarzysta zapowiedział złożenie do prokuratury wniosków o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę oraz prawników, którzy na zlecenie drugiego z wymienionych przygotowali opinie dot. jego immunitetu.
"Ogromny problem wizerunkowy prokuratury"
– Wobec posła Marcina Romanowskiego mieliśmy do czynienia nie tylko z uruchomieniem całego aparatu państwa, ale znacznej części aparatu medialnego. Ta sprawa była przygotowywane przez wiele miesięcy. Reportaże, wytwarzanie atmosfery, która de facto przesądziła już o winie tego człowieka. A jest to osoba objęta cały czas domniemaniem niewinności – mówił na antenie TV Republika mec. Bartosz Lewandowski.
Pełnomocnik Marcina Romanowskiego podkreślił, że zarzuty wobec posła nie bronią się pod względem prawnym, "nie mówiąc o względzie dowodowym".
Prawnik zaznaczył również, że w świetle przepisów, nie może dojść do kolejnego zatrzymania. – Jest to ogromny problem wizerunkowy prokuratury. Z osoby pana posła Romanowskiego już nie będzie można zrobić symbolu rozliczeń poprzedniego rządu, a obecnej opozycji w Polsce – powiedział.
– Chcemy przedstawić cały kontekst polityczny tej sprawy. Nagonki na pana posła Romanowskiego, która zaistniała. I wskazać na upolitycznienie organów ścigania, które działały na polityczne zlecenie. Dlatego wystąpimy do wszystkich instytucji, organów Rady Europy z podsumowaniem, załączając wpisy internetowe, np. wpis premiera Donalda Tuska, który uczynił z mojego klienta, człowieka niewinnego, gangstera z jakiejś grupy przestępczej, co jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie – oznajmił mec. Bartosz Lewandowski.