Były szef CBA popełnił przestępstwo? Prokuratura wszczęła śledztwo

Dodano:
Funkcjonariusz CBA, zdjęcie ilustracyjne Źródło: cba.gov.pl
Jest śledztwo ws. byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego. Chodzi o zakup mieszkania za ponad 1,2 mln zł.

Według ustaleń Radia RMF FM postępowanie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie po zawiadomieniu złożonym przez nowe kierownictwo Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, poinformował PAP, że śledztwo prowadzone jest z artykułu 231 (nadużycie władzy) i 232 (wywieranie wpływu na czynności sądu) Kodeksu karnego.

Dodał, że zawiadomienie zostało złożone przez szefową CBA Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak. Sprawa dotyczy "wykorzystania niezgodnego z przeznaczeniem lokali zakupionych przez CBA w celach operacyjnych i osiągnięcie z tego powodu korzyści osobistej".

Rzecznik przekazał również, że postępowanie opiera się na tajnych dokumentach i że prokuratura okręgowa wystąpiła do CBA z wnioskiem o ich odtajnienie.

Były szef CBA pod lupą prokuratury. W tle mieszkanie za ponad 1,2 mln zł 

O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy zakupie mieszkania dla Andrzeja Stróżnego nowe kierownictwo CBA zawiadomiło prokuraturę pod koniec kwietnia.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował we wpisie opublikowanym na portalu X na początku maja, że "na potrzeby A. Stróżnego ze środków finansowych CBA zakupiono lokal mieszkalny w Warszawie za kwotę 1 255 000 zł".

Kim jest Andrzej Stróżny?

Stróżny był szefem CBA w latach 2020-2023. Wcześniej służył w wojsku, następnie pracował w policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służbę w ABW zakończył w stopniu pułkownika.

RMF, powołując się na źródła w CBA podaje, że Biuro nigdy wcześniej nie miało mieszkań służbowych. Co stanie się z apartamentem? Na razie nie wiadomo. "Po dekonspiracji służba nie może go już wykorzystać jako lokalu operacyjnego. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że mieszkanie zostanie sprzedane" – czytamy.

Źródło: RMF FM / PAP / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...