Ziemkiewicz: Tego, jak Giertych kręci Tuskiem nie da się inaczej racjonalnie wyjaśnić

Dodano:
Roman Giertych i Michał Tusk na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Źródło: X / Kancelaria Sejmu
Giertych to człowiek, który mając zero poparcia, kręci Tuskiem – ocenia publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

W piątek 12 lipca posłowie odrzucili projekt nowelizacji Kodeksu karnego zakładający depenalizację i dekryminalizację aborcji. Za przyjęciem projektu Lewicy opowiedziało się 215 posłów, przeciwko było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Projektu, mimo partyjnej dyscypliny, nie poparł Roman Giertych. Poseł KO znajdował się na sali plenarnej, jednak nie wziął udziału w głosowaniu. Premier Donald Tusk poinformował, że Giertych zostaje zawieszony w klubie poselskim Koalicji Obywatelskiej oraz pozbawiony funkcji wiceprzewodniczącego. Tymczasem Waldemar Sługocki, który podczas głosowania przebywał ze służbową wizytą w USA, stracił stanowisko wiceministra rozwoju.

Wielu dziwi się, dlaczego Tusk potraktował Sługockiego o wiele surowiej niż Giertycha, który przecież był tego dnia w Sejmie.

"Albo Giertych trzyma Tuska za jaja jakąś wiedzą, którą posiadł był jako adwokat rodziny, albo to skrywana fascynacja homoseksualna, albo tajemne powiązania masońskie. Inaczej naprawdę nie da się racjonalnie wyjaśnić, jakim cudem człowiek mający zero poparcia i atutów tak nim kręci" – komentuje ironicznie Rafał Ziemkiewicz.

Publicysta nawiązał do faktu, że Roman Giertych jest pełnomocnikiem w sprawach członków rodziny Tusków. Reprezentował m.in. syna premiera, Michała Tuska, gdy ten zeznawał przed sejmową komisją śledczą ds. afery Amber Gold.

Tusk o Giertychu

Podczas wtorkowej konferencji prasowej szef rządu odniósł się do postawy Giertycha. – To nie fakt, że Roman Giertych nie głosował, nie to rozstrzygnęło o tym, że projekt ustawy o depenalizacji nie zyskał większości. Liczyłem na to, że jest w stanie wykazać większą solidarność wobec kobiet, które na to czekają, niż lojalność wobec własnych poglądów – zauważył lider PO. Stwierdził, że "to jest poważny dylemat dla każdego, kto poważnie traktuje swoje poglądy". – Dokonał takiego wyboru, za to są konsekwencje. Nie dam sobie wmówić, że to postawa Romana Giertycha zdecydowała o przegraniu tego głosowania, bo to jest nieprawda – podkreślił. – Chcę wykorzystać wiedzę i doświadczenie Romana Giertycha w sprawach, które nas łączą. W sprawie aborcji mamy inne zdanie – podsumował premier Tusk.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...