Zembaczyński: Przesłuchanie Ziobry online nie jest złym pomysłem

Dodano:
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, prezes Suwerennej Polski Źródło: PAP / Piotr Polak
10 lipca miało odbyć się przesłuchanie Zbigniewa Ziobry przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Polityk ma jednak kłopoty ze zdrowiem. Co dalej?

Zbigniew Ziobro zmaga się ze złośliwym nowotworem przełyku. Chorobę zdiagnozowano w zeszłym roku. Ziobro przeszedł operację usunięcia nowotworu, jednak pojawiły się powikłania. Były minister ostatecznie przed komisją nie stanął, usprawiedliwiając się zwolnieniem lekarskim.

Rola ministra sprawiedliwości

– Już dawno publicznie oświadczyłem i to podtrzymuję, że chcę stanąć przed komisją. Tylko muszę wrócić do sił, a komisja w swoich działaniach winna respektować obowiązujące prawo – mówił Ziobro. Co dalej z przesłuchaniem polityka Suwerennej Polski?

O kolejnym terminie przesłuchania zdecydują biegli. – Chcę, żeby Zbigniew Ziobro był przesłuchany w momencie, w którym będzie w stanie składać obszerne i logiczne wyjaśnienia w zakresie jego udziału w ciągle rozwojowej sprawie Funduszu Sprawiedliwości – której odnogę badamy poprzez zakup Pegasusa – jak i jego roli, jako ministra sprawiedliwości, odpowiadającego za cały wymiar sprawiedliwości, kiedy Pegasus był stosowany bez odpowiedniego podłoża prawnego – mówi w rozmowie z "Super Expressem" członek komisji, poseł KO Witold Zembaczyński.

Przesłuchanie uzależnione od zdrowia

Zdaniem polityka przesłuchanie online nie byłoby złym pomysłem, a sam termin nie odgrywa aż tak istotnej roli. Poseł Zembaczyński twierdzi, że zgromadzony materiał dowodowy właściwie już wystarcza, żeby określić rolę Zbigniewa Ziobry w kwestii Pegasusa. – Nie jest już tak istotne w którym momencie, nie mniej jednak jego przesłuchanie musi się odbyć. Jest to uzależnione od jego stanu zdrowia, który ocenią biegli – dodaje poseł KO.

– Zbigniew Ziobro jest bardzo ciężko chory. To jest choroba realnie zagrażająca życiu. Nękanie takiej osoby jest tylko przejawem zezwierzęcenia polskiej polityki – o potencjalnym przesłuchaniu Zbigniewa Ziobry tabloidowi mówi poseł PiS Bartosz Kownacki. – Apelowałbym, bo chyba każdy ma w rodzinie takie przypadki, a jak sam nie przeżył czegoś podobnego – niech się nad tym zastanowi, bo karma wraca – kończy Kownacki.

Źródło: se.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...