Gigantyczne premie w gdańskim ratuszu. Tylko za ubiegły rok urzędnicy otrzymali ponad milion złotych
Z informacji uzyskanych przez Grajewskiego wynika, że nagrody przyznane gdańskim urzędnikom za rok 2017 mieściły się w przedziale od 26,3 tys. zł do 43 tys. zł. Polityk Partii Republikańskiej zwraca uwagę na kwoty przyznane zastępcy prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej Andrzejowi Bojanowskiemu. Miał on otrzymać 23,3 tys. zł premii choć swoją funkcję sprawował zaledwie trzy miesiące. Jego następczyni na tym stanowisku Aleksandra Dudkiewicz za kolejne dziewięć miesięcy otrzymała dodatkowe środki w wysokości 36 tys. zł.
"Jeśli przeanalizujemy nagrody za 2017 rok, w sumie wynoszą one 1,07 mln zł brutto. Te przyznawane osobom w randze zastępcy prezydenta były aż o 87 proc. wyższe, niż rok wcześniej. Co ciekawe, sam prezydent Adamowicz miał w tym okresie nie otrzymać żadnych premii" – czytamy w serwisie.
Przedstawiciele gdańskiego magistratu podkreślają, że premie otrzymują głównie zastępcy prezydenta, sekretarz miasta i skarbnik. Jak tłumaczy ratusz, osoby te często pracują ponad normę.
Tłumaczenia te Grajewski ocenia jako "pokrętne". – Zasłaniają się nienormowanym czasem pracy. Przecież nienormowany czas pracy odnosi się również do kadry niższego szczebla. A ci ludzie zostali wynagrodzeni dużo gorzej, bo w większości kwotą ok. 7 tys. zł – wskazuje.