Polski ksiądz zatrzymany w Austrii. Poważne zarzuty

29-letni ksiądz, pochodzący z Archidiecezji Warszawskiej, od trzech lat pracował w diecezji Sankt Pölten na północnym wschodzie Austrii.

Kapłan został w środę zatrzymany na wniosek austriackiej prokuratury w Waldviertel w Dolnej Austrii w związku ze złamaniem ustawy antynarkotykowej, o czym w piątek poinformował dziennik "Der Kurier". Według doniesień mediów, duchowny produkował i dystrybuował tzw. twarde narkotyki. Policja nie skomentowała tych pogłosek, powołując się na dobro śledztwa.

Austria: Polski ksiądz zatrzymany. Archidiecezja Warszawska zabrała głos

Władze kościelne wydały oświadczenie, w którym poinformowały, że kapłan z Polski został "natychmiast zwolniony z obowiązków w diecezji Sankt Pölten", a także zakazano mu "jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej w diecezji". "Ponieważ jest to kapłan Archidiecezji Warszawskiej, natychmiast poinformowano o tym zdarzeniu odpowiedzialnego arcybiskupa, który podejmie dalsze kroki" – czytamy w oświadczeniu wydanym przez kurię austriackiej diecezji. "O dalszych losach zatrzymanego będą decydować jego polscy zwierzchnicy" – podkreślono.

– Archidiecezja Warszawska otrzymała od kurii Sankt Pölten informacje o incydencie i wkrótce w porozumieniu z tą diecezją zostaną podjęte konieczne prawno-kanoniczne działania w tej sprawie – przekazał w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną ks. Przemysław Śliwiński. Rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej dodał, że niektóre dane dotyczące zatrzymanego są nieprecyzyjne.

Austriackie media podały, że duchowny zajmował się produkcją i handlem tzw. twardych narkotyków, za które uznaje się substancje psychoaktywne o najwyższym potencjale uzależniającym, m.in. heroinę, amfetaminę i kokainę.