Skandal na otwarciu IO. Czarnek: Tak upadają wielkie cywilizacje
DoRzeczy.pl: W polskich mediach trwa duża dyskusja na temat ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Największe emocje wywołuje parodiowanie obrazu „Ostatnia Wieczerza”, co jest krytykowane przez środowiska prawicy. Czy rzeczywiście obrażono katolików? A może polska prawica przesadza?
Przemysław Czarnek: w czym przesadza? Igrzyska to pewne święto wartości. Igrzyska nie wyrosły z niczego, wyrastają ze starożytności, niosą ze sobą wszystkie wartości, które klasyczni filozofowie wyznawali. Wczoraj widzieliśmy przepiękny spektakl, chociaż storpedowany przez deszcz, to zrobiony w sposób nietypowy, z wykorzystaniem wszystkich atrakcji i piękna Paryża. Widzieliśmy Sekwanę, wieżę Eiffla, wszystkie zabytki. Z wielkim rozmachem i pięknym zakończeniem, łącznie z pieśnią odśpiewaną przez Céline Dion. W środku mieliśmy za to skandaliczne występy artystyczne, które zamiast promować klasyczne wartości, promowały kulturę całkowicie obcą klasycznym ideom, klasycznym wartościom. To kultura obca cywilizacji łacińskiej, cywilizacji chrześcijańskiej. Gdyby to była promocja innej kultury, to rozumiem, ale to było równocześnie obrażanie. Organizatorzy postanowili obrazić 1/3 świata. Trudno spodziewać się, żeby wiązała się z tym pozytywna reakcja.
Francja ma problem?
Tak upadają wielkie cywilizacje. Podcinając gałęzie, na których siedziały i odcinając się od korzeni, usychały bardzo szybko. Francja, która jest zalewana od kilkudziesięciu lat w coraz większym tempie przez kulturę muzułmańską, podcina sama sobie korzenie i gałęzie, na których siedzi. Robi to w sposób wulgarny i prymitywny. Szkoda, bo sam spektakl był przepiękny i mógł być oceniany pozytywnie.
W Igrzyskach pod flagą MKOL-u wezmą udział sportowcy z Rosji i Białorusi. To dobra decyzja?
Trudno mi wypowiedzieć się w tej sprawie w sposób obiektywny. Mój stosunek do Rosji i Białorusi za ostatnie 20 lat jest jednoznaczny i wybitnie negatywny. Mam nadzieję, że wśród sportowców, którzy występują pod flagą MKOL-u, są również tacy, którzy nie popierają Łukaszenki i Putina.