Hołownia powiedział "nie" Tuskowi. Zaskakujące kulisy decyzji
– Kredytu zero procent nie poprzemy – taką deklarację złożył w ubiegłym tygodniu lider Polski 2050 Szymon Hołownia.Zastrzegł przy tym, że zdanie w tej sprawie jego ugrupowanie może zmienić, "jeżeli propozycja ta doprowadzi do tego, że będzie bardziej sprawiedliwa, pojawią się formy realnego wsparcia budownictwa społecznego".
– Ale uważamy, że rozwiązania, które zapewnią prosty przepływ pieniędzy państwowych do deweloperów, to nie jest najlepsze rozwiązanie. Od tego nie będzie większej podaży mieszkań – podkreślił.
Hołownia nie poprze kredytu 0 proc. Poszło o stołki?
Okazuje się, że oficjalna argumentacja Hołowni może nie być jedynym powodem, dla którego chce on zablokować obietnicę wyborczą Donalda Tuska. W grę mają wchodzić również stanowiska.
Jak pisze środowa "Rzeczpospolita", wprowadzenie Kredytu #naStart najprawdopodobniej wiązałoby się z koniecznością likwidacji Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN). To instytucja powołana za rządów Prawa i Sprawiedliwości do realizacji programu Mieszkanie Plus. Program zakończył się fiaskiem, jednak instytucja została i obecnie podlega resortowi funduszy i polityki regionalnej, którym kieruje Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. Co ważne, od biegłego roku na czele KZN stoi były wiceburmistrz Gorlic, a obecnie polityk Polski 2050 Łukasz Bałajewicz. To jednak nie jedyne osoby z tego ugrupowania, które znalazły się w Radzie Nadzorczej tej instytucji. Są tam również wicewojewoda pomorski Emil Rojek oraz Filip Curyło, który wraz posłem Pawłem Ślizem z Polski 2050 prowadzi kancelarię adwokacką.
Polska 2050 odrzuca zarzuty. "Merytoryczna ocena"
Czy to właśnie obawa o utratę stanowisk w KZN jest powodem sprzeciwu wobec kredytu 0 proc? Biuro prasowe Polski 2050 stanowczo odrzuca taki zarzut i przekonuje, że "decyzja uwarunkowana jest oceną merytoryczną programu, a nie żadnymi kwestiami personalnymi".
"Wynika z braku przekonania o pozytywnym wpływie na rynek mieszkaniowy" – wskazuje partia Hołowni, podkreślając przy tym, że stanowiska w Krajowym Zasobie Nieruchomości zostały obsadzone w drodze konkursów.