Izrael rozważa atak prewencyjny na Iran. Kulisy narady z udziałem Netanjahu
O możliwości prewencyjnego ataku na Iran informują izraelskie media. Portal Ynet podaje, że kwestię tę omawiano na spotkaniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu z kierownictwem armii i służb wywiadowczych w niedzielę wieczorem.
Według tych doniesień zdecydowano, że Izrael jako pierwszy uderzy na Iran, ale tylko pod warunkiem, że Tel Awiw będzie dysponował danymi wywiadowczymi potwierdzającymi nieuchronność ataku ze strony Teheranu. Celem ataku prewencyjnego ma być powstrzymanie reżimu ajatollahów przed dalszą eskalacją.
Rząd Netanjahu na razie nie wie, czego spodziewać się po Iranie i jego sojusznikach w regionie, dlatego omawia "szeroki wachlarz opcji" reakcji na możliwy atak – informuje "The Times of Israel", powołując się na swoje źródła.
Według doniesień NBC izraelskie władze szykują się do kilkudniowego ataku, za pomocą którego Iran będzie próbował zniszczyć Tel Awiw. Szin Bet (kontrwywiad Izraela) przygotował w Jerozolimie podziemny bunkier, w którym na wypadek wojny schronią się najwyżsi przywódcy polityczni kraju – twierdzi portal Walla.
USA poinformowały sojuszników, kiedy Iran może zaatakować Izrael
Tymczasem Stany Zjednoczone uważają, że atak na Izrael rozpocznie się w poniedziałek, 5 sierpnia. Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział to podczas telekonferencji z ministrami spraw zagranicznych krajów G7 – podaje Axios, powołując się na trzy dobrze poinformowane źródła.
Jednocześnie Blinken wyjaśnił, że Waszyngton nie ma informacji, jaką formę przyjmie ten atak. Podkreślił, że ograniczenie jego skutków jest "najlepszą szansą na zapobieżenie wojnie totalnej". Przekonywał też, że USA podejmują wysiłki na rzecz powstrzymania reakcji Izraela i zaapelował do partnerów G7 o wywarcie nacisku dyplomatycznego zarówno na Teheran, jak i Tel Awiw.
Odwet za śmierć lidera Hamasu
31 lipca Hamas poinformował o śmierci swojego przywódcy Ismalija Haniji w izraelskim ataku na jego rezydencję w Teheranie, gdzie uczestniczył w ceremonii inauguracji nowego prezydenta Iranu Masouda Pezeszkiana. Według Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) zamach na Haniję został przeprowadzony przez Izrael wspierany przez rząd USA.
"Nieodpowiedzialny i terrorystyczny reżim syjonistyczny odpowie za tę zbrodnię i zostanie surowo ukarany we właściwym czasie, miejscu i w odpowiedni sposób" – przekazał IRGC w oświadczeniu opublikowanym w sobotę.