Zacharowa poucza Wielką Brytanię. Mówi o demokracji

Dodano:
Maria Zacharowa, rzecznik prasowa rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Źródło: PAP/EPA
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa poucza władze Wielkiej Brytanii w związku z trwającymi w tym kraju zamieszkami.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zwołał nadzwyczajne spotkanie z szefami brytyjskiej policji w związku z trwającymi w kraju zamieszkami po ataku syna imigrantów z Rwandy na szkołę nauki tańca dla dzieci 29 lipca w Southport. 17-letni Axel Rudakubana zamordował trzy dziewczynki i ranił kilkanaście osób.

W reakcji na zabójstwo w Southport Brytyjczycy wyszli na ulicę, by wyrazić sprzeciw wobec polityki wpuszczania do kraju nielegalnych imigrantów. W trakcie protestów zaatakowany został hotel, w którym władze umieszczały nielegalnych imigrantów. Atak miał miejsce w Rotherham, gdzie, jak ujawniła prasa, w poprzednich latach doszło do masowych gwałtów i pedofilskich ataków na dzieci. W ciągu ostatnich kilku lat gangi miał skrzywdzić nawet około 1500 dzieci. Demonstranci mieli też podpalać samochody. W związku z zamieszkami policja zatrzymała 420 osób.

"Dobre rady" z Kremla

To, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, w swoim stylu skomentował Kreml. Rzecznik MSZ Rosji stwierdza, że "pomimo werbalnego przywiązania władz brytyjskich do 'zasad demokracji', brytyjski minister spraw wewnętrznych I. Cooper zezwolił policji na zastosowanie najsurowszych środków wobec protestujących obywateli".

Zacharowa podkreśla, że "jak powszechnie wiadomo, Rosja nie zezwala na ingerencję w wewnętrzne sprawy obcych państw i powstrzymuje się od obsesyjnych napomnień co do rozwiązywania ich problemów i kryzysów". "Wręcz przeciwnie, to kraje zachodnie, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, prowadzą taką politykę, która powinna zwracać większą uwagę na własne, poważne problemy, zamiast podważać stabilność na świecie" – przekonuje rzecznik MSZ Rosji.

Dalej rzeczniczka MSZ zauważa, że Wielka Brytania często napomina Rosję ws. tłumienia protestów czy przestrzegania demokracji. "Tym razem jednak to policja i władze w Wielkiej Brytanii muszą działać zgodnie z prawem" – ocenia Zacharowa.

Rzeczniczka poucza Londyn, że zgodnie z zasadami demokracji "obywatele mają pełne prawo wyrazić swój sprzeciw wobec polityki władz". Maria Zacharowa wzywa brytyjskie władze do zaprzestania stosowania "nieuzasadnionej i nieproporcjonalnej" przemocy wobec protestujących.


Źródło: rp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...